Wojciech Wieczorek: Najważniejszy był początek trzeciej kwarty
Dąbrowianie, mimo dobrego początku meczu z torunianami, ostatecznie musieli uznać ich wyższość. Zagłębiacy mocno ubolewali nad porażką, a trener jako kluczowy fragment wskazał początek drugiej połowy.
- Najważniejszy był początek trzeciej kwarty. Mimo że motywowaliśmy się w szatni, mimo że wydawało nam się, iż zespół jest przygotowany na rozpoczęcie tej odsłony - z reguły kluczowej w naszym wykonaniu - zaczęliśmy bardzo źle. W ciągu czterech minut zdobyliśmy dwa punkty, a przeciwnik zbudował sobie wysoką przewagę i do końca meczu kontrolował wynik - ubolewał trener Wieczorek, którego podopieczni do końca pojedynku próbowali gonić wynik. - Nie udało nam się złapać kontaktu, dojść na dwa, trzy, cztery punkty, wtedy mogłoby się jeszcze wszystko wydarzyć. W końcówce, niestety, torunianie kontrolowali grę i udało im się zwyciężyć - zaznaczył.
Dla dąbrowian starcie z Polskim Cukrem Toruń było ważne, ponadto chcieli oni "prześcignąć" rywali, czyli zwyciężyć różnicą 15 punktów (w pierwszym meczu przegrali 71:86). Nic dziwnego, że po końcowym gwizdku sędziego nastroje w szeregach MKS-u były minorowe. - Wierzyliśmy w to, że uda nam się nawiązać walkę i zawalczyć o zwycięstwo. Niestety, nie udało się - podkreślił Wojciech Wieczorek.