Michał Kwiatkowski: Spójnia za bardzo nam uciekła

Legia Warszawa nie poradziła sobie w kolejnym spotkaniu z drużyną z czołowej ósemki. W niedzielę lepsza była Spójnia Stargard Szczeciński, która wygrała 73:66.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

- Spójnia za bardzo nam uciekła w trzeciej kwarcie. Było prawie 20 punktów. Wróciliśmy w czwartej i mieliśmy szansę ich dojść, bo Andrzej miał trzy osobiste. Byłby punkt różnicy i mielibyśmy jeszcze szansę. Nie udało się. Ciężki teren tu w Stargardzie. Gratulacje dla Spójni - podsumował Michał Kwiatkowski, który zdobył 11 punktów.

Stargardzianie byli wspierani gorącym dopingiem. Publiczność ożywiała się tym bardziej im lepiej układał się pojedynek. Fani byli szóstym zawodnikiem także w zaciętej końcówce. Jak trudny był to teren zdawał sobie sprawę rozgrywający stołecznej ekipy, który przez miniony sezon występował w Spójni. - Chłopaki również tu nie raz grali, bo długo są w I lidze. Wiedzieli, że będzie ciężki pojedynek. Szkoda tego meczu, bo mieliśmy jeszcze szansę go wyciągnąć - żałował Kwiatkowski.

W kolejną sobotę przed Legią następny wyjazd. Wojskowi udadzą się do Łańcuta, gdzie jeszcze w tym sezonie nikt nie wygrał. Sama Legia nie ma dobrej serii w meczach z rywalami z czołowej ósemki. Sześć porażek i brak zwycięstw najlepiej oddaje tą sytuację. - Łańcut to na pewno Ciężki teren, choć wierzymy, że przełamiemy się w końcu z tymi drużynami z topu na wyjeździe. Ze wszystkimi praktycznie przegraliśmy: z Krosnem, Ostrowem, Sosnowcem i teraz tutaj w Stargardzie - wyliczał nasz rozmówca. - Mam nadzieję, że się uda w Łańcucie wygrać - dodał Michał Kwiatkowski.

Druga kwarta dała zwycięstwo - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Legia Warszawa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×