Energę Czarnych stać na zdobycie medalu?

Z Mantasem Cesnauskisem rotacja meczowa Energi Czarnych wygląda naprawdę bardzo przyzwoicie. Czy słupszczan stać na zdobycie medalu w tym sezonie?

Karol Wasiek
Karol Wasiek
W sezonie 2010/2011 Mantas Cesnauskis wraz z Jerelem Blassingamem poprowadzili zespół do brązowego medalu. Teraz ten duet znów będzie ze sobą współpracował. Na dodatek wówczas drużyną kierował młody litewski trener - Dainius Adomaitis. Teraz na ławce Czarnych zasiada jego rodak - Donaldas Kairys. Czy słupszczanie powtórzą sukces sprzed czterech lat?
- Pamiętam tamten sezon doskonale. Tworzyliśmy wówczas niesamowitą drużynę. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i powtórzymy wynik z tamtego sezonu - zaznacza Jerel Blassingame, rozgrywający Energi Czarnych Słupsk.

Mantas Cesnauskis poszerzy rotację na obwodzie. Litwin z polskim paszportem z powodzeniem może grać także na pozycji numer "dwa", gdzie o minuty będzie rywalizował z Kyle Shilohem.

Z pierwszą drużyną pożegnał się z kolei Dariusz Cywiński, który ostatnio pomagał w treningach - oznajmił Marcin Sałata, GM Energi Czarnych.

Słupszczanie na tę chwilę zajmują siódme miejsce w tabeli, ale w środę grają na wyjeździe z Asseco Gdynia. Na dodatek w kwietniu rozegrają zaległe spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec. - Naszym celem jest wygrana w środę z Asseco. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną i stać nas na zwycięstwa w wielkich meczach. Tak przecież było z ekipą z Koszalina w derbowym starciu. Udowodniliśmy, że umiemy grać dobrą koszykówkę - dodaje Blassingame.

- Czy stać nas na medal? To chyba retoryczne pytanie - śmieje się amerykański lider Energi Czarnych Słupsk.


Mantas Cesnauskis potwierdza: Wracam do Słupska

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×