Rajković może odetchnąć. "Wygrana z Polfarmexem może okazać się kluczowa"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Śląsk Wrocław pokonał Polfarmex Kutno 78:68 i przerwał serię czterech porażek z rzędu. Czy WKS znów wraca na właściwe tory?

Kibice Śląska Wrocław przez kolejny tydzień mogą spać spokojnie. Po bardzo trudnym miesiącu WKS w końcu wygrał ligowy mecz. Podopieczni Emila Rajkovicia długo męczyli się z Polfarmexem Kutno, ale ostatecznie czwarta kwarta wygrana przez wrocławian 21:8 zadecydowała o końcowym triumfie. Co po meczu powiedział trener zwycięskiej ekipy? [ad=rectangle] - Zarówno moi zawodnicy jak i koszykarze z Kutna pokazali kawał twardej koszykówki. Na parkiecie było naprawdę dużo walki - przyznał na gorąco Rajković. Jego drużyna przez trzy odsłony grała jak równy z równym z drużyną Jarosława Krysiewicza.

- Dla nas było to bardzo ważne zwycięstwo z psychologicznego punktu widzenia. Chcieliśmy za wszelką cenę przerwać pasmo porażek i otworzyć mecz dobrą defensywą i muszę przyznać, że rywale nas trochę zaskoczyli - dodał trener Śląska. Polfarmex szczególnie w drugiej kwarcie zagrał niezły fragment i po pierwszej połowie schodził do szatni z prowadzeniem 41:40.

- To było dla nas kluczowe zwycięstwo - powiedział Emil Rajković
- To było dla nas kluczowe zwycięstwo - powiedział Emil Rajković

Rywale zaaplikowali drużynie z Wrocławia aż siedem trójek w pierwszej połowie. - Szczególnie dali się nam we znaki ci, na których dobrą grę nie byliśmy przygotowani - mówię tutaj o Johnsonie i Grochowskim - przyznał bez ogródek macedoński trener.

Po przerwie gra toczyła się kosz za kosz, ale w czwartej kwarcie Śląsk zaliczył serię 14:1, która okazała się zabójcza dla rywali. - Po przerwie szczególnie zależało nam na tym, aby utrzymać wysoki poziom koncentracji i zagrać skutecznie w defensywie i to nam się po części udało - stwierdził trener WKS-u. Śląsk w spokoju może przygotowywać się do kolejnego spotkania w Toruniu. - Zwycięstwo nad Polfarmexem może się dla nas okazać kluczowe nawet w kontekście całego sezonu - zakończył Emil Rajković.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)