Śląsk Wrocław przerwał pasmo porażek. Zabójcza czwarta kwarta

Po trzech porażkach z rzędu koszykarze Śląska wreszcie się przełamali. W starciu z Polfarmeksem łatwo jednak o zwycięstwo nie było, bo dopiero w ostatniej kwarcie wrocławianie podkręcili tempo.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Śląsk był w piątek bardziej skuteczny od rywala, lepiej pracował też na tablicach, ale dopiero w ostatniej kwarcie potwierdził swoją wyższość nad drużyną z Kutna. Beniaminek nie po raz pierwszy w tym sezonie napsuł krwi faworytowi, ale też nie po raz pierwszy musiał pogodzić się z porażką w podobnych okolicznościach.

Nie da się ukryć, że ekipę z Kutna zgubił nieco w tym meczu chaos w ataku. Kiedy wrocławianie przycisnęli rywala w obronie, ten ratował się rzutami z dystansu. A te wpadały tylko do pewnego momentu. Siedem ostatnich rzutów zza łuku Polfarmeksu nie znalazło drogi do kosza, co nie było bez znaczenia.
Piątkowy pojedynek nieco lepiej otworzyli goście, którzy po dwóch skutecznych akcjach w wykonaniu Kevina Johnsona prowadzili 5:2. Długo jednak z prowadzenia cieszyć się nie mogli. Wrocławianie bardzo szybko bowiem zaczęli punktować rywala, głównie za sprawą niemal bezbłędnej postawy w ataku Aleksandara Mladenovicia. To właśnie ci zawodnicy - Johnson i Mladenović stworzyli świetny pojedynek strzelecki w pierwszej kwarcie, ale ostatecznie to Śląsk był bardziej skuteczny w tym fragmencie.

Obraz gry szybko uległ jednak zmianie. W drugiej kwarcie do głosu doszli bowiem kutnianie, którzy odrobili wszystkie straty, a nawet po raz kolejny wyszli na prowadzenie. Od tego czasu mecz stał się już bardziej wyrównany, aż do zabójczej w wykonaniu Śląska czwartej kwarty. W tym fragmencie bowiem goście bili głową w mur, całkowicie stracili skuteczność, zwłaszcza zza łuku, i na kilka minut przed końcem spotkania musieli powoli pogodzić się z myślą o porażce.

Śląsk, po serii słabszych meczów, przełamał zatem swoją niemoc i wygrał po raz trzynasty w tym sezonie. Kutnianie natomiast, po znakomitym występie w Szczecinie przeciwko ekipie Wilków Morskich, tym razem musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki. Polfarmex przegrał 12 mecz w tym sezonie, ale i tak z beniaminków TBL jest zdecydowanie najlepszy.

Śląsk Wrocław - Polfarmex Kutno 78:68 (26:18, 14:23, 17:19, 21:8)

Śląsk: Mladenović 19, Dłoniak 17, Ikovlev 12, Radivojević 9, Trice 7, Wiśniewski 6, Tomaszek 3, Kinnard 3, Gabiński 2

Polfarmex: Johnson 18, Mitchell 17, Auda 9, Grochowski 8, Fletcher 5, Wołoszyn 4, Bartosz 3, Malczyk 2, Łączyński 2, Jarecki.

MVP meczu powinien zostać:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×