Niesamowity powrót Stelmetu! Wicemistrz pokonał Asseco

Stelmet Zielona Góra przegrywał z Asseco Gdynia różnicą 18 punktów, lecz mimo tego odrobił straty i pewnie pokonał ekipę z Trójmiasta aż 85:66.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Stelmet Zielona Góra otrząsnął się po niesamowitej końcówce w Koszalinie i pechowej porażce z AZS. Choć z Asseco przegrywał już różnicą 18 punktów, to pokazał charakter i zagrał koncertową drugą połowę, w której osiągnął nawet 23 punkty przewagi! Ostatecznie wicemistrzowie Polski pewnie pokonali Asseco Gdynia 85:66.

W hali CRS mecz na dobre jeszcze się nie zaczął, a goście już prowadzili... 12:0. Kapitalny początek podopiecznych Davida Dedka to zasługa w głównej mierze Przemysława Frasunkiewicza. Doświadczony podkoszowy jak zwykle lubił wychodzić na obwód i stamtąd kąsać rzutami za trzy punkty. W pierwszej połowie zdobył ich aż 15, a kiedy A.J. Walton w 13 minucie celnie zakończył akcję, było nawet 31:14 dla gości! W tym momencie Asseco miało ponad 64 proc. skuteczność z gry, podczas gdy Stelmet ledwo w granicach 30 proc.

Zielonogórzanie długo nie potrafili złapać rytmu, lecz w końcu im się to udało. Sygnał do ataku dali Chevon Troutman i Łukasz Koszarek. Wicemistrzowie Polski serią 17:4 zakończyli pierwszą połowę i choć przegrywali nadal różnicą pięciu oczek, było pewne, że łatwo tego meczu nie odpuszczą.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia odsłona, w której Stelmet wprost zmiażdżył rywali znad morza. Wygrał tę cześć aż 35:12, a prawdziwy koncert dali Koszarek i Aaron Cel. Obaj zdobyli po 11 punktów i pomogli zielonogórzanom najpierw odrobić deficyt, a potem wyjść na prowadzenie, które z minuty na minutę powiększali.

Stelmet mógł w tym czasie liczyć na kapitalną serię rzutów trzypunktowych. 5/6 w tym elemencie w trzeciej kwarcie to wynik godny pochwały. Kolejna trójka na początku ostatniej kwarty w wykonaniu Kamil Chanas pozwoliła wyjść na najwyższe tego dnia prowadzenie - 72:49. Asseco chciało odrobić straty, lecz nie miało już żadnych argumentów.

Kompletnie zawieli liderzy Asseco. Matczak, Walton i Ovidijus Galdikas trafili w sumie ledwo cztery rzuty z gry! Walton zakończył zawody z dziewięcioma punktami, ale miał też aż sześć strat. Galdikas wywalczył tylko trzy punkty i sześć zbiórek, rozgrywając najgorsze spotkanie w sezonie. Potężny Litwin po raz pierwszy miał wskaźnik eval poniżej 10 punktów - ledwo 8.

Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia 85:66 (11:23, 20:13, 35:12, 19:18)

Stelmet: Koszarek 16, Cel 16, Hosley 11, Chanas 9, Lalić 7, Hrycaniuk 7, Zamojski 7, Robinson 6, Troutman 6, Pełka 0, Kucharek 0, Zywert 0.

Asseco: Frasunkiewicz 20, Żołnierewicz 10, Radosavljević 8, Szczotka 6, Walton 5, Kowalczyk 4, Matczak 4, Szymański 4, Galdikas 3, Parzeński 2.

MVP meczu powinien zostać...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×