Jarosław Krysiewicz: Źle nam się gra z takimi drużynami

Wzmocniony Polfarmex Kutno był faworytem sobotniego meczu z Polpharmą Starogard. Podopieczni Jarosława Krysiewicza dość nieoczekiwanie musieli jednak uznać wyższość rywali - przegrywając 83:92.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski
Licznie przybyli na Kociewie fani z Kutna z dużym optymizmem podchodzili do kolejnego sprawdzianu swoich ulubieńców, zważywszy, że ich drużyna przystąpiła do spotkania wzmocniona Kamilem Łączyńskim oraz Kevin Fletcherem. Pierwsze 10 minut starcia pokazało już jednak, że łatwo nie będzie i to gospodarze dzięki fantastycznej skuteczności z obwodu osiągnęli przewagę. Swoich kolegów starał się pobudzić do odrabiania strat Kwamain Mitchell, co poskutkowało tym, że w 3. kwarcie to przyjezdni zaczęli dochodzić do głosu. Ostatecznie w ostatniej odsłonie pojedynku na parkiecie znów rządzili starogardzianie i to oni cieszyli się z piątego triumfu w rozgrywkach.
- Oni niesamowicie zaskoczyli nas tą kanonadą za 3 punkty i właściwie pierwsza połowa sprawiła, że to Polpharma wygrała mecz - przyznał Jarosław Krysiewicz . - Cóż tu powiedzieć, nie umiemy grać, źle nam się gra z takimi drużynami, jak Polpharma, Jezioro Tarnobrzeg, gdzie ta koszykówka jest trudna do rozszyfrowania, bo jest taka trochę streetballowa, ale jak widać przyniosła dzisiaj efekt - zaznaczył.

Porażka w Starogardzie Gdańskim skomplikowała sytuację Polfarmexu w tabeli, gdyż triumf na Kociewiu mógł sprawić, że zespół zbliżyłby się do ósmej lokaty, premiowanej awansem do fazy play-off. W najbliższy weekend do Kutna przyjedzie mistrz Polski PGE Turów Zgorzelec.

- Myślę, że musimy się nauczyć grać z nowymi zawodnikami - podkreślał Krysiewicz. - Tak jak powiedziałem moim zawodnikom w szatni - potencjał mamy ogromny, ale zabrakło nam czasu. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać z drużyną ze Zgorzelca. To będzie naszym celem na najbliższy tydzień. Chcemy jak najlepiej się do tego meczu przygotować - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×