Callistus Eziukwu: Allen miał dzień konia
Double-double Callistusa Eziukwu nie wystarczyło do pokonania Wikany Startu Lublin. Tym samym Energa Czarni Słupsk przerwali serię pięciu zwycięstw.
Paweł Patyra
Słupska ekipa nieźle zaprezentowała się w trzech kwartach piątkowego meczu, ale ostatnia odsłona już nie układała się po jej myśli. Goście przegrywali nawet 13 punktami, lecz wykorzystali chwilowe rozprężenie przeciwnika i odrobili nieco strat. - Pozwalaliśmy rywalom na rzuty z otwartych pozycji - ocenia Callistus Eziukwu.
Energa Czarni Słupsk zmarnowali szansę na umocnienie się w górnej połowie tabeli. Będą mogli zrehabilitować się za tydzień, gdy podejmą MKS Dąbrowa Górnicza. - Musimy ciężko trenować i próbować zwyciężyć w następnym meczu - przyznaje Eziukwu.
Donaldas Kairys: Popełniłem kilka błędów