Adam Hrycaniuk: Polska liga jest nieobliczalna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Zielona Góra wygrał ostatnie dziewięć spotkań w TBL. Nic więc dziwnego, że to biało-zieloni są faworytem spotkania w Dąbrowie Górniczej.

W sobotę wicemistrzowie Polski zmierzą się w wyjazdowym pojedynku z MKS Dąbrowa Górnicza. Choć drużyny te dzieli 10 pozycji w ligowej tabeli, to Stelmet Zielona Góra na pewno nie zlekceważy beniaminka TBL. - MKS zaskakuje, chociaż polską ligę z perspektywy czasu można ocenić, że jest nieobliczalna. Było wiele ciekawych meczów, które wydawało się, że będą rozstrzygnięte na korzyść faworyta, a to jednak inna drużyna odbierała zwycięstwo. Trzeba wszędzie uważać, bez znaczenia z kim i gdzie się gra. Trzeba prezentować się na swoim poziomie i bić się o każdy punkt, bo każdy jest w stanie wygrać z każdym - przyznał Adam Hrycaniuk.

[ad=rectangle]

"Bestia" w ostatnim czasie miał problem z kontuzją. Mimo urazu reprezentant Polski wystąpił jednak w spotkaniu zielonogórskiej ekipy z Wikaną Startem Lublin, lecz nie był wówczas w najlepszej dyspozycji. Teraz środkowy ponownie może być mocno eksploatowany przez Saso Filipovskiego, gdyż w Stelmecie nie ma już Daniela Johnsona, a w Dąbrowie Górniczej może nie zagrać Chevon Troutman. - Nie było za dużo czasu, aby wyleczyć się w 100 procentach, ale z fizjoterapeutami i Cole'm Hairstonem wzmacnialiśmy nogę przed treningami. Wiadomo, że ból trochę doskwiera, ale w naszych ciałach po kilku miesiącach treningów cały czas coś doskwiera, także to nic nowego. Oby moja kostka nie wykręciła się w najbliższym czasie, bo wiadomo, że jest trochę osłabiona. Trenuję od 1,5 tygodnia, więc trzeba mieć świadomość, że gdy przychodzi mecz, to trzeba dać z siebie wszystko. Trener tak poukłada zespół, by każdy z nas grał tyle, ile średnio przebywa na parkiecie. Może dostaniemy po kilka minut więcej, więc nic nowego nie będzie się działo. Mamy taki skład, że mimo braku jednego czy dwóch zawodników zawsze może pomóc ktoś inny - dodał 30-latek.

Zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania w Dąbrowie Górniczej jest Stelmet, który wygrał dziewięć ostatnich meczów. Zielonogórzanie nie przywiązują jednak większej uwagi do pokaźnej serii zwycięstw. - Każda seria kiedyś się kończy. My po prostu dobrze przygotowujemy się do każdego meczu i koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu. Staramy się nie myśleć o tym, co było wcześniej. Po ligowym pojedynku jest chwila na to, aby przeanalizować mecz i ewentualnie pocieszyć się z wygranej, a później przychodzą treningi i myślimy o kolejnym rywalu - zakończył Adam Hrycaniuk.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Henryk
24.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To prawda Panie Adamie ale Wy nie pękacie i tak jest dobrze, go,go! !.