Trefl sprawcą wielkiej sensacji. Michał Michalak: Takie zwycięstwo smakuje podwójnie
Trefl Sopot przerwał wspaniałą serię PGE Turowa Zgorzelec. - Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale nie ma co obrastać w piórka - mówi Michał Michalak, który wykonał najważniejszy rzut w tym meczu.
W pierwszej połowie rewelacyjnie spisywali się mistrzowie Polski. Zawodnicy Miodraga Rajkovicia grali przede wszystkim fantastycznie w ataku. W zaledwie dwadzieścia minut udało im się zdobyć aż 63 punkty. Zgorzelczanie zdołali w ten sposób wypracować sporą przewagę i wydawało się, że są na najlepszej drodze do odniesienia kolejnego zwycięstwa.
Zaskakujące było jednak to, że po wznowieniu gry mistrzowie Polski nie zdołali pójść za ciosem. Przewaga PGE Turowa z każdą minutą topniała, ponieważ żółto-czarni wyraźnie poprawili się w ofensywie. Tym razem to oni dyktowali warunki, napędzali rywalizację i z każdą minutą się zbliżali.
- PGE Turów był niepokonany i tak naprawdę jechaliśmy na ten mecz bez żadnej presji. Mieliśmy takie myśli w głowie, żeby jak najlepiej zaprezentować się w tym meczu. I się udało! Takie zwycięstwo podwójnie. Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale nie ma co obrastać w piórka. Trzeba dalej grać i ciężko pracować na treningach - przyznaje zawodnik Trefla Sopot.
Michalak po raz kolejny był jednym z najsilniejszych ogniw swojej drużyny. Tym razem zapisał na swoje konto 16 punktów, 4 zbiórki i 2 asysty.