Odradzający się Danny Gibson

Danny Gibson coraz lepiej spisuje się w barwach Rosy Radom w obecnym sezonie. - Zaczyna grać na miarę naszych oczekiwań - podkreśla Wojciech Kamiński.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
- Trzeba sobie powiedzieć, że do tej pory grał poniżej naszych oczekiwań. Był wolny, nie mijał. Widać było, że po kontuzji jeszcze nie doszedł do siebie. Aczkolwiek w ostatnich meczach zaczął pokazywać, że jego forma zwyżkuje. Ten fakt bardzo nas cieszy - przyznaje opiekun Rosy Radom.
W ostatnim spotkaniu Danny Gibson, amerykański zawodnik Rosy Radom, zdobył 26 punktów, udowadniając, że wraca do wysokiej formy, do której przyzwyczaił kibiców w poprzednim sezonie. Z tego faktu bardzo zadowoleni są w Radomiu.- Ciekawostka jest dla mnie taka, czy jego zwyżka forma jest spowodowana tym, że graliśmy z nieco słabszymi rywalami, czy może faktycznie się już odbudował. Zobaczymy jak zaprezentuje się na tle mocniejszych przeciwników - dodaje Kamiński.
Danny Gibson coraz lepiej spisuje się w Rosie Radom Danny Gibson coraz lepiej spisuje się w Rosie Radom
Amerykanin był jedną z wyróżniających się postaci w ekipie z Dolnego Śląska, ale w połowie lutego nabawił się bardzo poważnej kontuzji ścięgna Achillesa, która wykluczyła go z gry do końca rozgrywek. Przez kilka miesięcy leczył uraz, ale w wakacje, gdy już doszedł do pełni zdrowia, zgłosili się po niego działacze Rosy Radom. Obie strony szybko doszły do porozumienia.

Średnia Gibsona po jedenastu meczach wynosi 11,8 punktu. - To typowy rzucający, a nie kreator gry. My chcieliśmy gracza, który będzie bardzo pewny na obwodzie, ale będzie też potrafił rozegrać piłkę. I Gibson świetnie pasuje do takiej filozofii - zaznacza Kamiński.

Wojciech Kamiński: Mamy podobną filozofię z Treflem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×