Kwamain Mitchell: Czuję, że rywale koncentrują się na mnie
- Czuję, że rywale koncentrują się na mnie, ale to dobrze, bo dzięki temu mogę stać się bardziej wszechstronnym graczem - mówi Kwamain Mitchell, rozgrywający Polfarmexu Kutno.
- Nie trafiliśmy kilku ważnych rzutów w czwartej kwarcie. Uważam, że defensywnie zagraliśmy całkiem niezłe spotkanie i wygralibyśmy, gdyby nie słabsza postawa w ataku - tłumaczy Mitchell.
Amerykanin to absolutny lider Polfarmexu, a przeciwko Stelmetowi rzucił 19 punktów (8/13 z gry). Miał jednak tylko jedną asystę, cztery faule i aż pięć strat i ogółem wypadł słabiej, niż oczekiwano. Podobnie było zresztą w meczu z Treflem (13 oczek, 5/14).
Czy Mitchell zmaga się z nieco słabszą formą? Czy jego postawa to efekt zdecydowanie większej uwagi, jaką zwracają na niego rywale? - Czuję, że rywale koncentrują się na mnie bardziej, niż było to na początku sezonu, ale to dobrze, bo dzięki temu mogę stać się bardziej wszechstronnym graczem. Poza tym - taka jest cena za rolę lidera. Zawsze będą patrzeć przede wszystkim na ciebie - mówi Amerykanin.
Ogółem jednak Mitchell nie uważa, by ani on, ani Polfarmex jako zespół przeżywał spadek formy. Bilans 5-6 i 9. miejsce w lidze to nadal wyniki, które przed sezonem wzięto by w ciemno.
- Ogółem uważam, że jako zespół idziemy w dobrym kierunku. Oczywiście, czeka nas jeszcze sporo pracy, musimy wyeliminować te błędy, które odbierają nam wygrane, ale jestem spokojny. Chcę wygrywać przede wszystkim, nie muszę zawsze rzucać dużo punktów. Przyjechałem do Kutna rozwijać się jako koszykarz i uważam, że te ostatnie miesiące są dla nas naprawdę dobre - kończy gracz.
Stelmet wygrał po raz czwarty z rzędu! Zielonogórzanie mocniejsi od Polfarmeksu