Marcin Dutkiewicz: "Gryfię" znam na pamięć

Marcin Dutkiewicz z dobrej strony pokazał się w ostatnim spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk. - Halę Gryfia znam przecież na pamięć - śmieje się zawodnik.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Zespół Trefla Sopot wygrał trzecie spotkanie z rzędu - w niedzielę żółto-czarni pokonali Energę Czarnych Słupsk. - Najważniejsze, że wróciliśmy do Sopotu z tarczą - podkreśla Marcin Dutkiewicz, który zanotował najlepszy mecz w tym sezonie w barwach Trefla Sopot.

Gracz zdobył osiem punktów, ale dwie jego "trójki" w drugiej połowie miały bardzo duże znaczenie. Nie bez znaczenia był fakt, że Dutkiewicz świetnie zna Halę Gryfia, w której rozgrywany był niedzielny mecz. Zawodnik przez trzy sezony reprezentował barwy Energi Czarnych Słupsk.

- Kilka tysięcy rzutów w tej hali oddałem i doskonale wiem, jak to wszystko tutaj wygląda. Nie zacząłem najlepiej tego spotkania. Byłem nieco nerwowy, ale ten dłuższy pobyt na boisku dał o sobie znać. Te dwie "trójki", które trafiłem, to było właśnie to, co mogę dać zespołowi w tej chwili. Po prostu kiedy mam pozycję, to rzucam. To działa automatycznie - przyznaje zawodnik.

Początek niedzielnego spotkania nie wskazywał jednak na to, że sopocianie odniosą trzecie zwycięstwo z rzędu. Do przerwy żółto-czarni przegrywali 21:29. W ataku nic kompletnie nie wychodziło sopocianom. Przebudzenie nastąpiło w drugiej połowie. - Każdy, kto był na boisku, to dał z siebie 120 procent. Zostawił to, co mógł. I ten fakt bardzo nas cieszy, tym bardziej, że w Słupsku gra się bardzo trudno - zaznacza Dutkiewicz.

DeShawn Painter odchodzi z Trefla

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×