Adam Hrycaniuk: Nie ma czego świętować
Adam Hrycaniuk tonuje nastroje po pierwszym zwycięstwie Stelmetu Zielona Góra w bieżącym sezonie Pucharu Europy. - Nie ma żadnej euforii i świętowania, bo nie ma czego świętować - przyznał środkowy.
Zielonogórzanie na pierwszy triumf w obecnym sezonie na europejskich parkietach czekali aż do siódmej kolejki rozgrywek EuroCup. We wtorek podopieczni Saso Filipovskiego pokonali przed własną publicznością PAOK Saloniki 84:77. - Na zwycięstwo intensywnie pracowaliśmy przez długi czas i to przyniosło rezultat. Myślimy już nad Czarnymi Słupsk. Zwycięstwo z PAOK-iem już było i minęło. Czeka nas następne spotkanie. Nie ma żadnej euforii i świętowania, bo nie ma czego świętować - przyznał Adam Hrycaniuk.
Dzięki zwycięstwu z PAOK-iem Saloniki, wicemistrzowie Polski zachowali szansę na awans do kolejnej fazy Pucharu Europy. - Z tą szansą to jeszcze poczekajmy. Za trzy tygodnie będziemy mogli rozmawiać, czy udało się awansować czy nie. Teraz czekamy na Czarnych Słupsk, potem będą kolejne mecze w Pucharze Europy. Nie ma sensu na analizy, bo z reguły nic z tego nie wychodzi - zakończył Hrycaniuk.
W niedzielę biało-zieloni zagrają spotkanie w polskiej TBL. Rywalem zielonogórzan będzie zespół Energi Czarnych Słupsk.