Grzegorz Kukiełka: Faworyci są na papierze

Przed Polpharmą Starogard Gdański kolejne spotkanie. Farmaceuci podejmą ekipę MKS Dąbrowa Górnicza i będą niewątpliwie faworytem tego pojedynku.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski
Wydaje się, że z meczu na mecz forma podopiecznych Tomasza Jankowskiego rośnie. Potwierdzeniem tego był efektowny triumf odniesiony nad Wikaną Startem Lublin, gdzie aż 5 graczy z Kociewia zanotowało podwójną zdobycz punktową. Cieszyć może co raz lepsza gra Jessie Sappa, w świetnej dyspozycji jest również Bartosz Bochno. Jak dotychczas niezbyt dużo dobrego można powiedzieć za to o sobotnim rywalu Polpharmy , MKS-ie Dąbrowa Górnicza, która po 7. kolejkach ma na swoim koncie zaledwie jedną wygraną. Starogardzie nie zamierzają jednak lekceważyć przeciwnika.
- Faworyci są na papierze, podchodzimy do każdego meczu tak samo i robimy to najlepiej jak potrafimy - przekonuje Grzegorz Kukiełka. - Każde spotkanie jest dla nas ciężkie i każde chcemy zagrać jak najlepiej  i wygrywać - podkreśla.

Niekwestionowanym liderem zespołu Wojciecha Wieczorka jest Myles McKay, lecz nie wszystko w grze dąbrowian zależy wyłącznie od niego. Przed tygodniem biało-niebieskim w Lublinie 30 punktów zainkasował Bryon Allen, ale nic to nie dało, gdyż perfekcyjnie powstrzymani zostali inni. Pomysł starogardzian na kolejną wygraną może być więc i tym razem bardzo podobny, a dyspozycja Amerykanina wcale nie najważniejsza.

- Na pewno przez zawodników zawodników zagranicznych przechodzi tam większość piłek, ale myślę, że trzeba uważać na wszystkich - potwierdza Kukiełka. - Musimy też grać zespołową obronę, nie przegrywać pojedynków 1 na 1, zbierać też piłkę na własnej tablicy, by dąbrowianie nie ponawiali akcji - wymienia zawodnik Polpharmy.

Jeśli gospodarze wygrają kolejny mecz, będą mieć na swoim koncie 4 wygrane i 4 porażki. Nie ukrywając jednak, tak naprawdę po raz pierwszy zmierzą się z rolą tak wyraźnego faworyta. Czy nie sparaliżuje ich ona? - Dąbrowa nie jest słabą drużyną, grają szybką koszykówkę - kontynuuje Kukiełka. - Gramy u siebie, mamy atut własnego boiska oraz kibiców i musimy to wykorzystać - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×