Stelmet walczył, lecz przegrał po raz szósty z rzędu!
Stelmet Zielona Góra postawił twarde warunki rosyjskiemu potentatowi, lecz finalnie przegrał po raz szósty z rzędu w Pucharze Europy. Lokomotiv Kubań Krasnodar triumfował ostatecznie 78:68.
Kiedy w czwartej kwarcie Anthony Randolph trafił za trzy i Lokomotiv miał 13 punktów przewagi (71:58), stało się jasne, że Stelmet tego meczu nie wygrał. Straty próbował niwelować najlepszy w szeregach zielonogórzan Adam Hrycaniuk, lecz na niewiele to się zdało. Stelmet przegrał 68:78, choć i tak zagrał najlepsze spotkanie w tegorocznej edycji Pucharu Europy.
Hrycaniuk zdobył 19 punktów (7/8 z gry) i miał sześć zbiórek, prezentując wolę walki i przez cały czas walczył jak równy z równym z silnymi centrami Lokomotivu. 14 oczek dołożył Przemysław Zamojski, z kolei reszta nie osiągnęła dwucyfrowego wyniku punktowego. Znów zawiódł Steve Burtt, który miał 1/6 z gry, aż pięć strat i zero asyst! Słabo spisał się także Daniel Johnson - niewidoczny w ofensywie i łatwo ogrywany przez rywali w defensywie.
Wśród zwycięzców najlepiej punktował Brown, autor 17 oczek. Woronow i Delaney dołożyli odpowiednio 16 i 15 punktów. Ekipa z Krasnodaru z bilansem 6-0 jest zdecydowanym liderem grupy F.
W 7. kolejce Pucharu Europy Stelmet zmierzy się u siebie z PAOK Saloniki. Mecz zaplanowano na wtorek, 25 listopada.
Lokomotiv Kubań Krasnodar - Stelmet Zielona Góra 78:68 (16:17, 23:28, 26:11, 13:12)
Lokomotiv: Brown 17, Woronow 16, Delaney 15, Randolph 10, Grigoriew 10, Żukanienko 6, Kurbanow 2, Bałaszow 2, Zubkow 0.
Stelmet: Hrycaniuk 19, Zamojski 14, Hosley 9, Cel 5, Kucharek 5, Troutman 5, Koszarek 4, Johnson 4, Burtt 3, Chanas 0.