Trwa czarna passa MKK - relacja z meczu Glucose ROW Rybnik - MKK Siedlce
MKK Siedlce przegrał piąty mecz z rzędu w TBLK. Beniaminek nie sprostał na wyjeździe Glucose ROW Rybnik, przegrywając 63:68.
Po przerwie spotkanie mocno się wyrównało. Choć podopieczne Mołłowa kilkakrotnie redukowały straty, to gospodynie zawsze miały odpowiedź. Rymarenko raziła za trzy, a Leah Metcalf skutecznie kończyła wjazdy pod kosz. Amerykanka i Ukrainka zdobyły w sumie 40 punktów.
Warto podkreślić, że Glucose ROW wygrał mimo braku kontuzjowanej Drey Mingo, podstawowej środkowej śląskiego zespołu. Dodatkowo, w trzeciej kwarcie kontuzji nabawiła się Radwan, która mecz kończyła z grymasem bólu i okładem z lodu na kolanie.
- Kolejny raz przegraliśmy deskę, ale na szczęście ukryliśmy ten mankament dobrze grając w innych elementach i za to chcę pogratulować moim zawodniczkom. U siebie trzeba wygrywać, jeśli marzy się o awansie do czołowej ósemki - podsumował sobotnie zawody Kazimierz Mikołajec, trener Glucose ROW.
Glucose ROW Rybnik - MKK Siedlce 68:63 (26:9, 16:23, 12:14, 14:17)
ROW: Rymarenko 20, Metcalf 20, Radwan 13, Motyl 8, Zielonka 3, Stelmach 2, Paździerska 2, Henry 0.
MKK: Bibrzycka 14, Zarycka 13, Butler 9, Mukosiej 8, Jaeschke 8, Demirović 7, Brooks 4, Salska 0, Tomiałowicz 0.