Craig Williams: Czas w końcu wygrać...

Jezioro Tarnobrzeg z sześcioma porażkami na koncie zamyka ligową tabelę. - Przyjechaliśmy do Gdyni po zwycięstwo - nie ukrywa Craig Williams, środkowy zespołu z Podkarpacia.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Ekipa z Podkarpacia doznała sześciu porażek na początku obecnego sezonu i "ugrzęzła" na samym dole ligowej tabeli. Nie ma co ukrywać, że sytuacja Jeziora Tarnobrzeg wygląda bardzo kiepsko. Na dodatek w piątek podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zagrają w Gdyni z miejscowym Asseco, które na swoim koncie ma już cztery zwycięstwa.

- Drużyna z Gdyni ma sporo potencjału. Z tego co się dowiedziałem, to dobrze grają zarówno na pick&rollach, jak i na zbiórkach. Z pewnością czeka nas trudne zadanie, ale będziemy musieli sobie z tym poradzić. Gra w defensywie będzie kluczem do zwycięstwa - podkreśla Craig Williams, podkoszowy Jeziora Tarnobrzeg.

Zawodnicy z Podkarpacia co kolejkę powtarzają, że defensywa jest ich największym problemem. Jednakże jak na razie nie udało się znaleźć recepty na skuteczną grę w tym elemencie. Średnia traconych punktów przez Jezioro w tym sezonie wynosi jak na razie 101,8 punktu! Tarnobrzeżanie są "liderem" w tej niechlubnej statystyce. W ostatniej kolejce Akademicy z Koszalina rzucili ekipie Pyszniaka aż 118 oczek!

- Jestem optymistą, co do przyszłości zespołu w lidze. Uważam, że jak zaczniemy grać na miarę swojego potencjału, to będzie dobrze. Jednakże czas w końcu wygrać... - przyznaje Amerykanin.

Gdzie swoich atutów będą szukać gracze z Tarnobrzega? - Musimy być agresywni po obu stronach parkietu. To powinno nam dać dobre efekty - ocenia Williams.

David Dedek: Jezioro jest nieprzewidywalne

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×