Milija Bogicević: Założenia były bardzo proste

Polski Cukier Toruń wciąż nie może wrócić na właściwe tory i przegrał po raz trzeci z rzędu. Toruńska drużyna uległa Wikanie Startowi Lublin 62:75.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Goście ambitnie stawili czoła lubelskiej ekipie, ale zawiedli w kluczowej czwartej kwarcie. Pozwolili rywalom na rozwinięcie skrzydeł i już nie zdołali odrobić strat. - Nie ukrywam, że przyjechaliśmy z zamiarem zwycięstwa. Założenia, które nakreśliłem moim zawodnikom były bardzo proste. Po pierwsze - wygrać zbiórki, a przegraliśmy dosyć wysoko. Do tego nie upilnowaliśmy Bryona Allena. Oprócz Allena bardzo dobrze w ataku zagrał Bartosz Diduszko. Cały zespół z Lublina grał bardzo dobrze w obronie - analizuje Milija Bogicević.
Przeciwko byłej drużynie świetnie zagrał Tomasz Wojdyła. Doświadczony koszykarz był jednym z ojców sukcesu Wikany Startu Lublin. Dwoił się i troił w walce na tablicach, i zaliczył piętnaście zbiórek. - Tomasz Wojdyła wykorzystał swoje możliwości na miarę tego ile mu pozwolono z naszej strony i zrobił bardzo dobrą robotę - przyznaje 40-letni Serb.

Po dwóch wygranych Polski Cukier Toruń wpadł w dołek. W Lublinie kiepsko zaprezentował się lider zespołu - LaMarshall Corbett, który zdobył tylko sześć punktów. Mimo wszystko torunianie wierzą w szybkie przełamanie. - To już trzecia porażka mojego zespołu i bardzo potrzebujemy zwycięstwa, o które będziemy walczyć z następnym przeciwnikiem - przekonuje szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×