Ich już z nami nie ma - kogo brakuje w świecie koszykówki?
Każdego dnia odchodzą od nas ludzi, których znamy czy podziwiamy. Również koszykarski świat doznał w ostatnich latach wielu znaczących strat. Kogo już z nami nie ma?
Podobnie jak Petrović w wypadku samochodowym zginął Marek Sobczyński. Wielokrotny reprezentant Polski, który był wychowankiem Legii Warszawa. Znakomity strzelec, który w 1995 roku zdobył z ówczesną drużyną Mazowszanki Pruszków mistrzostwo Polski. Niestety za wcześnie pożegnał się życiem jadąc na trening Unii Tarnów.
Nikomu z kibiców nie trzeba przypominać kto rzucił 100 punktów w jednym meczu - słynny Wilt Chamberlain. Miał słabość nie tylko do koszykówki, ale i kobiet. Nie przeszkadzało mu to jednak w osiąganiu wielkich rzeczy. Piąty na liście najlepszych strzelców w historii NBA z liczbą 31419 punktów, także pierwszy na liście najlepszych zbierających 23924. Dwukrotny mistrz NBA oraz MVP finałów z 1972 roku. Lista jego dokonań jest imponująca, a on sam miał ogromny wpływ na rozwój tej dyscypliny. Absolutny podkoszowy dominator, ale niestety miewał poważne problemy ze zdrowiem. 12 października 1999 zmarł, a powodem śmierci było zatrzymanie akcji serca.Wielki sercem i ciałem - taki był właśnie Manute Bol. Mierzący 231 cm gigant z Sudanu wyróżniał się w NBA wzrostem oraz świetnym instynktem do blokowania rywali. Chyba większość kibiców pamięta jego słynne zdjęcie z mierzącym niespełna 160 cm Muggsy Bogues'em. Zawsze angażował się w pomoc innym. Organizował akcje charytatywne w Afryce, ale niestety sam miał spore problemy zdrowotne i zmarł z powodu niewydolności nerek w czerwcu 2010 roku.
Rok 2011 przyniósł wielką stratę dla polskiej koszykówki. Odeszła od nas Małgorzata Dydek. Popularna "Margo" była prawdopodobnie najwyższą koszykarką na świecie, a na pewno w lidze WNBA. Koszykarsko osiągnęła praktycznie wszystko włącznie ze zdobyciem mistrzostwa Europy z polską kadrą w roku 1999. Na zawsze zapamiętamy ją pogodną i uśmiechniętą, bo Gosia taka właśnie była. Do dziś pozostaje rekordzistką WNBA w ilości zablokowanych rzutów - 877. Od dziecka cierpiała jednak na arytmię serca. 19 maja 2011 roku wprowadzona "Margo" w stan śpiączki farmakologicznej, w związku z zatrzymaniem akcji serca. Niestety zmarła po tygodniu w szpitalu w australijskim Brisbane. Była w czwartym miesiącu ciąży.
Również w 2013 roku koszykarski świat w Polsce obiegła informacja o śmierci Janusza Wichowskiego - członka wicemistrzowskiej drużyny z roku 1963. Był wybitnym koszykarzem. W kadrze wystąpił w 224 meczach zdobywając 2970 punktów. Był najlepszym strzelcem polskiej reprezentacji podczas ME w latach 1957, 1959 oraz 1961. Po zakończeniu kariery przeniósł się do Francji gdzie mieszkał oraz pracował. W styczniu ubiegłego roku doznał zawału serca, co doprowadziło ostatecznie do śmierci dnia 31 stycznia.
W tym samym roku pożegnaliśmy również Siergieja Biełowa, który w roku 1991 roku został uznany przez FIBA najlepszym europejskim graczem w historii. Jego koszykarskie osiągnięcia są imponujące - był złotym medalistą IO w Monachium oraz brązowym medalistą igrzysk w Meksyku, Montrealu i Moskwie. To właśnie on był liderem drużyny, która zatrzymała Amerykanów w Monachium. Po zakończeniu kariery trenował reprezentację Rosji, która doprowadził do wicemistrzostwa świata w latach 1994 i 1998. Zmarł w wieku 69 lat po długiej chorobie.
Niestety tych ludzi nie ma już z nami, ale pamięć o nich na zawsze zostanie w naszych sercach. Niech Bóg ma ich w swojej opiece.