Paweł Leończyk: Kolejne słabe spotkanie w naszym wykonaniu

Trefl Sopot w tym sezonie już po raz trzeci przegrał w tym sezonie. W piątek sopocianie musieli uznać wyższość lokalnego rywala - Asseco Gdynia.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

W czterech rozegranych spotkaniach koszykarze Trefla Sopot odnieśli zaledwie jedną wygraną. Takiego słabego początku sezonu nikt się nie spodziewał w sopockim obozie. O ile porażka z AZS Koszalin była wkalkulowana, o tyle ze Śląskiem Wrocław oraz z Asseco Gdynia zakładano, że drużyna sobie poradzi. Stało się jednak zupełnie inaczej.

W piątkowy wieczór gdynianie nadspodziewanie łatwo ograli Trefla w Ergo Arenie. - Duże gratulacje należą się ekipie Asseco Gdynia. Rozegraliśmy kolejne słabe spotkanie w lidze - mówił wyraźnie załamany Paweł Leończyk, podkoszowy Trefla Sopot, któremu w tym spotkaniu udało się uzbierać double-double (15 punktów, 12 zbiórek).

Sopocianie na tę chwilę zajmują dziesiąte miejsce w tabeli - z jednym zwycięstwem i aż trzema porażkami.- Musimy się pozbierać. Podstawą jest zacząć myśleć pozytywnie, a nie tylko negatywnie. Trzeba więcej energii i koncentracji wkładać w spotkania i to powinno wystarczyć - zaznaczył Leończyk.

Marcin Stefański dużo mówił o słabej skuteczności jego zespołu. W całym meczu sopocianie zanotowali zaledwie 31-procentową skuteczność z gry! - Wychodzimy na parkiet i musimy grać. Mamy proste sytuacje rzutowe i trzeba trafiać z takich pozycji. Asseco nie grało na tyle dobrze, żeby nie można było ich pokonać - podkreślał kapitan Trefla.

Asseco za szybkie dla Trefla. "Wykorzystaliśmy swoje atuty"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×