Wilkom Morskim brakuje "kropki nad i"

Wilki Morskie Szczecin nie zaczęły najlepiej obecnego sezonu. Podopieczni Krzysztofa Koziorowicza mają na swoim koncie już trzy porażki.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Nie tak debiut w Tauron Basket Lidze wyobrażali sobie działacze, trenerzy, jak i zawodnicy Wilków Morskich Szczecin. W meczach przedsezonowych podopieczni Krzysztofa Koziorowicza spisywali się całkiem obiecująco - gracze zapowiadali, że "wataha Wilków" sprawi niejedną niespodziankę, ale jak na razie nie ma to przełożenia na ligowe parkiety.

- Na pewno nie spodziewaliśmy się tego, że na naszym koncie będą trzy porażki na początku sezonu. Każdy z nas liczył na to, że wyrwiemy jakieś spotkanie. Wydaje mi się, że brakuje nam postawienia tzw. "kropki nad i" w tych meczach. Myślę, że po części jest to frycowe, które musimy zapłacić za to, że jesteśmy beniaminkiem - podkreśla Marcin Sroka, skrzydłowy Wilków Morskich Szczecin.

W Gdyni koszykarze Wilków Morskich rozegrali najsłabsze zawody w tym sezonie. Nie potrafili znaleźć odpowiedzi na agresywnie broniących gdynian, a sami w obronie przegrywali większość pojedynków jeden na jeden.

- Z Asseco zagraliśmy fatalnie po obu stronach parkietu - co prawda w pewnym momencie dogoniliśmy gospodarzy na cztery punkty, ale w końcówce czegoś nam zabrakło - zaznacza skrzydłowy.

Czy ekipa ze Szczecina podniesie się i wygra w niedzielę z Anwilem Włocławek?

Krzysztof Koziorowicz: Zespół nie jest jeszcze skomunikowany ze sobą

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×