Miodrag Rajković: Musieliśmy dać z siebie maksimum
Polfarmex zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę mistrzowi kraju i losy meczu rozstrzygnęły się, na korzyść PGE Turowa, dopiero w ostatnim rzucie. Trener Miodrag Rajković nie krył słów uznania dla rywala.
- Zespół Jarosława Krysiewicza pokazał, że na pewno jest jedną z tych drużyn, które z pewnością powalczą o play-off - dodał Rajković.
Drużyna PGE Turowa, która kilka dni wcześniej jak równy z równym rywalizowała z Panathinaikosem Ateny w Eurolidze, zagrała w niepełnym składzie. Nadal wykluczony z treningów jest Mateusz Kostrzewski, a urazu nie wyleczył także Filip Dylewicz. Dodatkowo, w meczu z Polfarmexem zagrać nie mogli również Łukasz Wiśniewski i Michał Chyliński.
Tym samym, "polska" rotacja PGE Turowa była zwężona praktycznie do trzech nazwisk: Damiana Kuliga, Michaela Gospodarka i Jakuba Karolaka.
- Dla mnie bardzo ważne jest, że gracze tacy jak Jakub Karolak czy Michael Gospodarek udowodnili, że poświęcony im czas procentuje. Widzę, że opłacało się w nich inwestować, bo w obliczu takiej sytuacji, jaką mamy teraz, gdy brakuje nam "Wiśni" i "Chyla", okazali się bardzo istotni - zakończył Rajković.