LaMarshall Corbett: Uwielbiam Bogicevicia

Polski Cukier Toruń jak na razie świetnie spisuje się w Tauron Basket Lidze. Beniaminek z kwitkiem odprawił dwóch faworytów - Anwil Włocławek i Rosę Radom.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Podopieczni Miliji Bogicevicia są jak na razie pozytywnym zaskoczeniem w lidze. Beniaminek z Torunia już na starcie rozgrywek sprawił dwie sensacje - pokonał wyżej notowanych rywali - z Włocławka oraz z Radomia, prezentując całkiem solidną koszykówkę.

- Te dwa pierwsze w naszym wykonaniu były naprawdę dobre. Uważam, że defensywa stała na solidnym poziomie i dlatego wygraliśmy. Jestem zdania, że obrona jest naszym kluczem do zwycięstw. W tej chwili wszystko wygląda tak jak należy. Jesteśmy agresywni na boisku i to przynosi dobre efekty. Trzeba kontynuować tę dobrą passę - podkreśla LaMarshall Corbett, jeden z liderów ekipy z Torunia.

Amerykanin w premierowym spotkaniu przeciwko Anwilowi Włocławek rzucił 19 punktów, z Rosą spisał się nieco gorzej - zaaplikował rywalom "zaledwie" siedem oczek.

- Moja dyspozycja jest całkiem dobra. Nie mogę narzekać. Najważniejsze, że wygrywamy! - szczerze przyznaje Amerykanin, który bardzo sobie chwali współpracę z trenerem Bogiceviciem.

- Trener jest świetny. Uwielbiam go! Pracowałem z wieloma szkoleniowcami, ale jego osoba jest na samym szczycie. Bardzo się cieszę, że gram dla takiego trenera - zaznacza Corbett.

Zagraliśmy tragicznie! - rozmowa z Kamilem Łączyńskim, graczem Rosy Radom

Czy Polski Cukier Toruń awansuje do play-offów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×