Dejan Mijatović: Każdy będzie musiał dołożyć swoją cegiełkę
Dejan Mijatović odniósł wraz ze swoim zespołem premierowe zwycięstwo w tym sezonie Tauron Basket Ligi. Serb zauważył jednak sporo mankamentów w grze swoich podopiecznych.
Michał Żurawski
Po pierwszym, przegranym meczu, z PGE Turowem wydawało się, że teraz Energa Czarni mają znacznie łatwiejszego rywala. Wszystko jednak zweryfikowało boisko, a tam słupszczanie odnieśli zwycięstwo, ale nie obyło się bez problemów. - Po meczu z Turowem rozmawiałem z chłopakami i podkreślałem, że ten mecz ze Startem jest bardzo ważny, gdyż zaczynamy nim sezon na własnym parkiecie, a jak wiemy początki są trudne, ale jednocześnie ważne. Przez cały tydzień wnikliwie analizowaliśmy ich grę i wiedzieliśmy, że są bardzo niebezpiecznym zespołem - stwierdził trener Dejan Mijatović.
Energa Czarni w dwóch pierwszych meczach wystąpili bez kontuzjowanego Michała Nowakowskiego oraz Kacpra Borowskiego. Trener liczy, że jak najszybciej powrócą oni do zespołu, gdyż mają w nim ważną rolę do odegrania. - Staramy się działać krok po kroku i rozwijać się jako zespół. Nie dysponujemy jeszcze pełnym składem, bo wciąż kontuzjowani są Michał Nowakowski oraz Kacper Borowski. Wtedy będziemy mieli pełen zespół, a sezon jest długi, więc będę potrzebował, aby każdy z moich zawodników dołożył cegiełkę do wyników naszego zespołu - zakończył szkoleniowiec Czarnych Panter.