Elżbieta Mowlik: Za rok chcemy zagrać w Eurolidze

Elżbieta Mowlik po raz czwarty z rzędu będzie zdobywała punkty dla Artego. Doświadczona skrzydłowa jest też zadowolona z nowej hali bydgoskiego zespołu.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W miniony piątek w Bydgoszczy otworzono Artego Arenę. To właśnie w tej sali od nowego sezonu swoje mecze będą rozgrywały koszykarki Artego oraz I-ligowi koszykarze Astorii. W mieście od dawna brakowało dobrej hali, która by spełniała wymagania lokalnych działaczy, bo Łuczniczka od kilku lat jest zajęta przez siatkówkę. Z takiego obrotu sprawy zadowolona jest Elżbieta Mowlik. Dla doświadczonej koszykarki będzie to już czwarty sezon spędzony w stolicy Pomorza i Kujaw.

- Już od jakiegoś czasu trenujemy na nowym obiekcie. Sala jest na pewno bardzo fajna i znacznie większa niż stara hala na Glinkach. Warunki do treningów i rozgrywania ligowych spotkań mamy naprawdę świetne, więc naprawdę na nic nie możemy narzekać - podkreśliła Mowlik.

Była zawodniczka krakowskiej Wisły najbardziej zadowolona jest z faktu dalszego rozwoju klubu, który powoli pnie się w górę krajowej hierarchii. - Osobiście bardzo się cieszę, że kolejny sezon mogę spędzić w mieście nad Brdą, a klub się rozwija i skład z roku na rok jest też coraz lepszy. Mamy na razie dwa brązowe medale i chciałabym ten krążek zamienić na ten z bardziej cennego kruszcu. Oby w tegorocznym sezonie udało się wywalczyć co najmniej srebro, a może nawet powalczymy o złoto - snuje plany Mowlik.

Już w tym roku bydgoski klub mógł zagrać w koszykarskiej Eurolidze. Ostatecznie działacze Artego stwierdzili, że nie stać ich jeszcze na grę na dwóch frontach i postanowili powalczyć o awans na parkiecie. - Będziemy chciały powalczyć o wyższe miejsce w tabeli, które da przepustkę do Euroligi, a występy w tym gronie oznaczają zdobycie kolejnego cennego doświadczenia. Dlatego zapraszamy wszystkich sympatyków do przychodzenia na nasze spotkania do nowej hali. Prosimy o głośny doping, gdyż kibic zawsze jest szóstym zawodnikiem - tłumaczy Mowlik.

Kto będzie najgroźniejszym rywalem bydgoszczanek w walce o najwyższe lokaty? Przede wszystkim Wisła Can-Pack Kraków, która dysponuje sporym budżetem. Nie można też zapominać o rywalu zza miedzy, czyli Enerdze Toruń. - Moim zdaniem wszyscy rywale są do pokonania w tej lidze. Do tej pory brałyśmy udział w dwóch turniejach i powoli cały zespół się integruje z nowymi dziewczynami. Teraz brakuje jeszcze jedynie trochę zgrania na parkiecie. Do startu rozgrywek nadrobimy te braki - zakończyła Mowlik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×