Derek Billing: Błędy będą nieuniknione

Amerykański rzucający był jednym z dwóch najlepiej punktujących zawodników Wikany Startu Lublin w wygranym meczu z Jeziorem Tarnobrzeg. - Nie daliśmy rozwinąć się rywalom - podkreśla.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Derek Billing może być jednym z liderów beniaminka Tauron Basket Ligi. Potwierdził to w sobotnie popołudnie, rzucając drużynie Jeziora Tarnobrzeg 19 punktów przy skuteczności 7/14 z gry. Dołożył do tego 7 zbiórek i 6 asyst.

Nie ukrywał więc zadowolenia po zwycięstwie 91:75. Jak czuje się w Polsce? - Świetnie. Pogoda jest wspaniała, treningi przebiegają bardzo dobrze, mam świetnych kolegów w drużynie i bardzo dobrego trenera - odpowiedział z uśmiechem. - Wszyscy przyjęli mnie tutaj tak, jakbym był w domu. Z dnia na dzień wszystko wygląda coraz lepiej, nasza forma rośnie, spisujemy się coraz korzystniej zarówno w ataku, jak i w obronie - podkreślił.
Wikana Start przez cały mecz z tarnobrzeżanami kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. - Zatrzymaliśmy Jezioro, nie daliśmy mu się rozwinąć - Amerykanin zwrócił uwagę na postawę swojego zespołu w defensywie.

Jaki cel stawiają przed sobą zawodnicy lubelskiego beniaminka w nadchodzącym sezonie ekstraklasy? - Przede wszystkim będziemy się koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu. Boisko zweryfikuje nasze możliwości - zaznaczył Billing.

Podopieczni Pawła Turkiewicza zapowiadają walkę o zwycięstwo w każdym pojedynku. - Na pewno się nie poddamy i w każdym meczu będziemy "gryźć parkiet". Błędy będą nieuniknione, w końcu jesteśmy beniaminkiem. Musimy z optymizmem spoglądać w przyszłość - zakończył rzucający.

Marcel Wilczek: Ta przewaga jest zbyt mała

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×