Bydgoskie koszykarki przeprowadzają się do nowej hali

Na dwa miesiące przed startem rozgrywek koszykarki Artego Bydgoszcz spotkały się na pierwszym treningu. Zawodniczki zza oceanu mają przylecieć dopiero w drugiej połowie sierpnia.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz
Najbliższy sezon będzie wyjątkowy dla bydgoszczanek. Za nieco ponad miesiąc koszykarki Artego przeniosą się razem z całym sztabem trenerskim do zupełnie nowego obiektu, który właśnie powstał przy hali Łuczniczka. - Na Chemiku robiło nam się już trochę ciasno - przyznał trener Tomasz Herkt. - W nowej sali jest aż półtora tysiąca wolnych miejsc, więc musimy dobrze grać, aby zapełnić cały obiekt - dodał opiekun Artego.
Na razie pod okiem sztabu szkoleniowego na miejscu w Bydgoszczy będą ćwiczyć głównie polskie zawodniczki. W poniedziałek było ich sześć. Z biegiem czasu sukcesywnie docierać będą Amerykanki. - Jestem spokojny o swoje dziewczyny, bo to są profesjonalistki i mogę im spokojnie zaufać, jeśli chodzi o kwestię przygotowania fizycznego - dodał Herkt.

Artego do nowego obiektu ma się przeprowadzić dopiero po zakończeniu mistrzostw świata w siatkówce. Wszystko wynikło z tego, że zaraz po oddaniu hali do użytku dla siatkarzy trzeba będzie położyć specjalną wykładzinę, a dopiero po jej zdjęciu oddać do dyspozycji bydgoskich drużyn. Kobieca Tauron Basket Liga startuje na początku października i zespół będzie miał tylko dwa-trzy tygodnie na zapoznanie się z obiektem. - Poprosimy zarząd ligi o to, aby nasz pierwszy mecz odbył się na wyjeździe - zaznaczył menedżer klubu Jarosław Kotewicz.

A jak będą wyglądały przygotowania zespołu do rozgrywek? - Na razie będziemy ćwiczyć na swoich obiektach. Tak było przez ostatnie dwa lata, kiedy zdobywaliśmy brązowe medale. 15 sierpnia ma dołączyć do nas młoda Amerykanka Monet Tellier, a kilka dni później przyjadą Julie McBride i Chineze Nwagbo, a najpóźniej 1 września zobaczymy w Bydgoszczy środkową Amishę Carter. Mamy w planach udział w trzech turniejach, w tym już jeden zarezerwowany w Łodzi, potem we Wrocławiu, a najmocniej obsadzony w Czechach z udziałem rywalek z Euroligi - dodał Herkt.

Jaki jest plan na ten sezon? Artego teraz z pewnością chciałoby powalczyć o coś więcej niż brązowy medal, czyli co najmniej o drugie miejsce. Czy jest szansa również na grę w Eurolidze? - Tutaj wszystko zależy od finansów. Już w tym roku mogliśmy grać w tych rozgrywkach, ale na to trzeba naprawdę sporych pieniędzy - zakończył Herkt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×