Stelmet rozgląda się za combo guardem. "To jak szukanie igły w stogu siana"

W składzie Stelmetu Zielona Góra zostało coraz mniej miejsc dla nowych zawodników. Zielonogórzanie mocno koncentrują się na zakontraktowaniu combo guarda.

Dawid Borek
Dawid Borek

W ostatnim czasie Stelmet Zielona Góra zakontraktował Quintona Hosleya, Chevona Troutmana i Daniela Johnsona. Teraz klub z Winnego Grodu szuka zawodnika na pozycje 1-2. - Lista życzeń jest tak długa, że szukamy igły w stogu siana. Mam jednak nadzieję, że w końcu ją znajdziemy. Było bardzo wiele ofert, trenerowi już się pewnie myliły nazwiska - powiedział Janusz Jasiński.

Poszukiwania nieco utrudnia fakt, że zakontraktowany koszykarz byłby zmiennikiem Łukasza Koszarka, co nie odpowiada sporej grupie zawodników. - To byłby szósty zawodnik w drużynie - kolosalnie ważna postać i nie tylko zmiennik. Przez układ paszportowy, jakości Koszarka i Zamojskiego, byłby on pomiędzy dwoma zawodnikami, którzy patrząc na interes drużyny powinni grać jak najwięcej. Z drugiej strony ci koszykarze mają swoje pewne specyficzne cechy - dodał właściciel zielonogórskiego klubu.

- Skład trzeba uzupełnić zawodnikiem, który będzie szybki, dobrze grający na koźle, ale zarazem z niezłym rzutem za trzy punkty. Jednocześnie powinien być dobrym obrońcą. To jest kwestia pieniędzy, ale nie tylko - zakończył Janusz Jasiński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×