AZS PWSZ siódmy rok razem z KSSSE. Nowy kontrakt pod koniec miesiąca?

To już ósma umowa KS AZS PWSZ z Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, na mocy której KSSSE staje się tytularnym sponsorem Akademiczek. Umowa ta przybliża klub do kolejnych kontraktów.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. to nazwa, która w koszykarskim świecie znana jest już od ośmiu lat. "Strefa" z Akademiczkami podpisała ósmą umowę, a ze współpracy zadowolone są obie strony. - Bardzo się z tego cieszymy. W momencie, kiedy ta firma objęła nas swoim patronatem, to odnosiliśmy swoje największe sukcesy. Myślimy, że powoli dojdziemy do nich ponownie. Cały czas pracujemy nad pozyskaniem kolejnych sponsorów - mówił Ireneusz Madej. Zdanie wiceprezesa AZS-u podzielał prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Jesteśmy z tego z powodu jednocześnie zaszczyceni i dumni. Wierzymy, że wyniki w tym sezonie będą nie gorsze niż w poprzednim, a pozostali sponsorzy, jak i włodarze tego miasta, przyczynią się wydatnie do godnego funkcjonowania tego zespołu - przyznał Artur Malec.
Niezwykle ważnym dla funkcjonowania klubu będzie też to, czy piłeczkę odbije miasto. - Inne kluby mają wsparcie w wysokości miliona złotych. My czekamy na decyzję. W tej chwili budżet będzie zaś na poziomie zeszłorocznego. Są jeszcze rozmowy z dwoma dużymi firmami na temat wejścia w sponsorowanie klubu - tłumaczył Madej, a prezes "Strefy" dodał tylko, że wsparcie ze strony firmy również będzie na podobnym poziomie, co rok temu.

Kolejnym pstryczkiem w nos dla władz Gorzowa była uwaga odnośnie hal. Wszystkie zespoły Tauron Basket Ligi Kobiet, z wyjątkiem właśnie AZS PWSZ, zagrają w nowych obiektach, choć są też i sygnały o problemach, np. w drużynie CCC Polkowice, która musiała przejść na tryb oszczędnościowy.

Akademiczki przed kilkoma tygodniami ogłosiły podpisane kontraktów z krajowymi zawodniczkami, w tym juniorkami, których część ostatnio grała na Mistrzostwach Europy U-20 we Włoszech. Nieco o ich występie powiedział Dariusz Maciejewski. - Zespół zagrał na miarę oczekiwań. Zwycięstwo nad Rosją zawsze cieszy. Nasze dziewczyny nie były jednak kluczowymi zawodniczkami, ale dobrze, że obejrzałem je z trybun, bo zobaczyłem, nad czym muszą jeszcze popracować. Czeka nas troszeczkę więcej pracy indywidualnej, dowartościowanie i nacisk na grę jeden na jeden. Muszą teraz dobrze wypocząć i w sierpniu zaczynamy przygotowania do sezonu. To koszykarki, które będę "zmuszone" grać w Ekstraklasie przez to, że ten zespół będzie bardzo mocno oparty na młodzieży - zdradził szkoleniowiec.
Sharnee Zoll nie będzie jedyną gwiazdą KSSSE AZS PWSZ Gorzów Sharnee Zoll nie będzie jedyną gwiazdą KSSSE AZS PWSZ Gorzów
Kadra gorzowianek wciąż nie jest kompletna. Oprócz Sharnee Zoll cały czas nie wiadomo, jakie zagraniczne koszykarki zagrają w barwach AZS-u. Wygląda jednak na to, że w najbliższych dniach może wyjaśnić się sprawa niskiej skrzydłowej i rzucającego obrońcy. Nieco bardziej skomplikowana sytuacja jest w przypadku centra. - Kontrakt leży już na stole. Wyślemy go i będziemy czekać na zwrot podpisanej umowy przez drugą stronę. Myślę, że do końca miesiąca będziemy mieli dopiętą sprawę zawodniczki na pozycje 2-3. 26 lipca jest koreański draft, gdzie jest miejsce dla 30 zawodniczek. Tam są duże pieniądze. Chętnych jest tam bardzo wielu i nie wszyscy dostaną się do Korei, dlatego jest szansa, którą może wykorzystamy. Musimy czekać na okazję, bo zostały nam nieduże środki finansowe. Czekamy do końca miesiąca - wyjaśnił Maciejewski.

W kuluarach mówi się o zatrudnieniu kogoś z kadry Australii. W zespole Akademiczek oprócz Zoll ma być jeszcze jedna gwiazda. Z kolei wciąż jest jeszcze opcja szukania zawodniczki po skończonym uniwersytecie, która grała w amerykańskiej lidze akademickiej. Mądrzejsi powinniśmy być pod koniec miesiąca.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas

Kto wzmocni KSSSE AZS PWSZ Gorzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×