Polak na ławce priorytetem dla Anwilu

W czwartek Mariusz Niedbalski został oficjalnie pierwszym szkoleniowcem Anwilu Włocławek. Prezes Arkadiusz Lewandowski przyznał, że danie szansy rodzimemu trenerowi było priorytetem dla klubu.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Mariusz Niedbalski jest dopiero czwartym polskim trenerem w tym stuleciu, który otrzymał szansę poprowadzenia Anwilu Włocławek. Klub z Kujaw przeważnie szukał fachowców poza granicami naszego kraju, a jeśli już koncentrował swoją uwagę wśród Polaków, najczęściej działo się to w momencie, w którym potrzebny był wariant awaryjny.
W sezonie 2011/2012 Krzysztof Szablowski zastąpił Emira Mutapcicia, ale wobec braku awansu do półfinału, nie przedłużono z nim umowy. Wcześniej, w sezonie 2008/2009, pracę po kilku meczach stracił słynny Zmago Sagadin. Na jego miejsce przyszedł Igor Griszczuk , który wywalczył brąz i - tym samym - możliwość dalszego trenowania klubu. W kolejnym sezonie było jeszcze srebro, ale potem burzliwe rozstanie.

Żeby znaleźć kolejne polskie nazwisko na ławce trenerskiej włocławian, musielibyśmy sięgnąć aż do rozgrywek 2000/2001, gdy na krótko szansę po zwolnionym Danielu Jusupie otrzymał Wojciech Kobielski.

Tego lata jednak klub od początku skupił się na zatrudnieniu polskiego trenera.  - Naszym priorytetem było powierzenie funkcji pierwszego trenera w Anwilu Włocławek w tym sezonie polskiemu trenerowi - mówi prezes Arkadiusz Lewandowski.

Niedbalski od początku był w gronie kandydatów, którym włodarze Anwilu przyglądali się z baczną uwagą. Klub sondował również możliwość zatrudnienia Andrzeja Adamka, a także Pawła Turkiewicza, ale ten pierwszy - co zrozumiałe - wybrał opcję pierwszego trenera w Stelmecie Zielona Góra, w drugi długoletnią umowę w Wikanie Start Lublin.

- Tak jak powiedziałem, priorytetem było dla nas zatrudnienie rodzimego trenera, bo uważam, że wśród polskich szkoleniowców młodszego pokolenia są fachowcy posiadający dostateczną wiedzę i doświadczenie, by prowadzić zespoły ekstraklasy. Trzeba wymienić nazwiska, alfabetycznie, choćby panów: Adamka, Niedbalskiego czy Turkiewicza - dodaje Lewandowski.

Fiasko rozmów z dwoma wyżej wymienionymi szkoleniowcami zbiegło się w czasie ze wzmocnieniem negocjacji z Niedbalskim. Były już asystent Trefla Sopot przyjechał do Włocławka w minioną środę i w czwartek formalności o rozpoczęciu współpracy zostały dopełnione.

- Trener Niedbalski to człowiek o wielkiej ambicji i bardzo systematycznie podchodzący do wszelkich aspektów pracy głównego trenera. Rozmowy były bardzo konkretne i rzeczowe. Uważam, że udało nam się wypracować wspólną wizję budowania zespołu zarówno w tym, jak i kolejnym sezonie. Wpisuje się to w nasz pomysł wieloletniej współpracy zarówno z zawodnikami i trenerami - komentuje prezes klubu.

Wybierając Anwil, trener Niedbalski zrezygnował z funkcji asystenta w sztabie trenera reprezentacji seniorów Mike'a Taylora. 37-latek uznał, że nie pogodziłby budowania składu Rottweilerów z pracą przy pierwszej kadrze. Tym bardziej, że we wtorek zaczynają się Mistrzostwa Europy do lat 20, a nowy opiekun Anwilu pełnie obowiązki również trenera kadry U-20. Jednym z jego podopiecznych jest Mikołaj Witliński, gracz Anwilu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Nie jestem trenerem "kopiuj-wklej" - wywiad z Mariuszem Niedbalskim, nowym trenerem Anwilu Włocławek

Czy Mariusz Niedbalski da sobie radę we Włocławku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×