Oded Brandwein nadal jest graczem AZS-u Koszalin. Prezes klubu: Gracz przestał się odzywać

Działacze AZS-u Koszalin wciąż nie rozwiązali kontraktu z Odedem Brandweinem, który jakiś czas temu wyjechał z kraju. - Pierwszy raz z takim czymś się spotykam - mówi Marcin Kozak.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Wysłaliśmy wypowiedzenie kontraktu z winy zawodnika do jego agenta, ale na tę chwilę nie ma odzewu... - mówi w rozmowie z naszym portalem Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin.

Sprawa jest o tyle dziwna, że zawodnik pod koniec marca wyjechał z kraju bez rozwiązanego kontraktu. Takie postępowanie bardzo dziwi sternika klubu. Działacze cały czas próbują skontaktować się z graczem, ale jego telefon milczy...

- Zachowanie zawodnika, jak i agenta jest co najmniej dziwne. Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, że gracz sam sobie wyjeżdża z kraju bez rozwiązania kontraktu. Od momentu wyjazdu z kraju Oded ani razu nie skontaktował się z nami. Jesteśmy w kontakcie z jego polskim agentem, który mówi, że przekazuje wiadomości dalej. Ale też nie ma odzewu. Przecież kiedyś będzie musiał wystąpić o list czystości? - zastanawia się Marcin Kozak.

Przypomnijmy, że Oded Brandwein po meczu z Energą Czarnymi Słupsk udzielił wywiadu naszemu portalowi, w którym w dość mocnych słowach wyraził się na temat postawy zespołu oraz swojej roli w drużynie. Działacze zawiesili zawodnika na spotkanie ze Śląskiem Wrocław, ale nie przywrócili go do składu na następne mecze. Obie strony prowadziły negocjacje w sprawie rozwiązania kontraktu, ale... zawodnik wyjechał do Izraela.

- Dla nas sprawa jest zakończona, ale formalnie druga strona wciąż nie zajęła stanowiska. Na tę chwilę nic więcej nie możemy jednak zrobić - podkreśla prezes klubu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×