Gracze Śląska: Obrona do poprawy

Śląsk Wrocław pewnie pokonał przed własną publicznością Kotwicę Kołobrzeg, ale koszykarze z Wrocławia nie popadają w huraoptymizm.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć
Kiedy drużyna wygrywa różnicą ponad dwudziestu punktów, a sama aplikuje rywalom ponad dziewięćdziesiąt, mało kto podejmuje się krytyki. Jeżeli tak się dzieje, są to zazwyczaj...sami koszykarze.

Tak było w przypadku graczy Śląska Wrocław, którzy zdają sobie sprawę, że nigdy nie należy popadać w samozachwyt i być krytycznym wobec siebie nawet przy tak korzystnym wyniku końcowym. Zwłaszcza gracze tak doświadczeni, jak Radosław Hyży, wiedzą, że zawsze warto patrzeć na niedociągnięcia.

- Mieliśmy trochę przechwytów, a one są sumą słabego ataku i odrobiny agresji w obronie, ale generalnie nasza obrona nie była najlepsza. Rywale mieli dużo kontr i zdobyli za dużo łatwych punktów w tym spotkaniu - oceniał zawodnik.

Sam Radosław Hyży nie powinien mieć sobie jednak za wiele do zarzucenia, ponieważ po raz kolejny udowodnił, jak ważnym jest ogniwem w zespole i był najlepszym graczem na parkiecie z 22 "oczkami" na koncie.
Radosław Hyży był najlepszym graczem na boisku w starciu z Kotwicą Radosław Hyży był najlepszym graczem na boisku w starciu z Kotwicą
Wtórował mu natomaist Krzysztof Sulima. - Na pewno musimy poprawić się przed kolejnymi meczami w kontekście obrony. Straciliśmy dzisiaj 70 punktów przed własną publicznością, a to jest moim zdaniem za dużo. Musimy na to zwrócić uwagę w najbliższym spotkaniu. Cieszy jednak, że pokazaliśmy dobrą postawę pod koszami - mówił koszykarz WKS-u.

Kolejny mecz Śląsk rozegra już w sobotę o godzinie 17:00 przeciwko Polpharmie Starogard Gdański.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×