Simas Buterlevicius: Ostrzegali mnie przed Princem

Simas Buterlevicius miał w środę bardzo trudne zadanie - powstrzymać J.P. Prince'a. Litwin na zmianę z Adamem Waczyńskim próbowali uprzykrzyć życie Amerykaninowi.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Sopockiemu duetowi do przerwy udało się zatrzymać J.P. Prince'a na czterech punktach. Ekipa ze Zgorzelca tak naprawdę dzięki trójkom Filipa Dylewicza cały czas utrzymywała się w grze. Prince - lider PGE Turowa miał spore problemy z przedostaniem się pod kosz, jak i ze skutecznością. Po przerwie Amerykanin zdobył pięć punktów, ale trener Miodrag Rajković po jakimś czasie posadził go na ławce rezerwowych, co było bardzo dobrym posunięciem, bo zawodnik w czwartej kwarcie pokazał, że jest klasowym graczem.

W ostatniej odsłonie meczu Prince zdobył osiem punktów i był obok Mike'a Taylora najważniejszym graczem w zespole Rajkovicia.

- Myślę, że na początku spotkania całkiem nieźle radziliśmy sobie przeciwko niemu. Nieco gorzej było w końcówce, gdzie zdobywał wiele łatwych punktów. To była moja wina - przyznaje Simas Buterlevicius, gracz Trefla Sopot, który komplementuje zawodnika ze Zgorzelca.

- On jest niesamowicie atletycznym zawodnikiem, który wykorzystuje swoją siłę fizyczną w trakcie spotkania. W dodatku bardzo szybko przemieszcza się z piłką, dobrze biega do kontrataku, więc tak naprawdę cały czas trzeba go pilnować. Nie można pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji, bo on to wykorzysta. On jest cały czas w ruchu, trochę jak kot - śmieje się Litwin, który robił wszystko, żeby uprzykrzyć życie amerykańskiemu zawodnikowi PGE Turowa Zgorzelec.

Co ciekawe przed meczem koledzy z drużyny ostrzegali Buterlaviciusa przed tym pojedynkiem. - Dostałem od nich mnóstwo rad, jak radzić sobie z nim. Mieli rację - Prince lubi sobie pogadać w trakcie meczu, ale to jego prawo i nic mi do tego. Wszyscy walczą na parkiecie, jak tylko umieją. Niektórzy prowokują, popychają, ale to normalne. Nie ma w tym nic dziwnego. Wiedzieliśmy, że on tak gra - zaznacza gracz Trefla Sopot.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×