Kamil Łączyński: Jesteśmy w stanie powalczyć we Włocławku
Rozgrywający Rosy przyznaje, że w czwartkowym meczu z Anwilem jego drużynę zawiodła skuteczność. - Jeśli poprawimy rozegranie akcji, możemy powalczyć we Włocławku - zapowiada przed rewanżem.
Piotr Dobrowolski
W czwartkowym spotkaniu Rosy z Anwilem świetna seria radomian została przerwana. Zostali oni zaskoczeni obroną strefową, zastosowaną przez podopiecznych Miliji Bogicevicia, na co nie mogli znaleźć sposobu. Oddali bardzo dużą liczbę rzutów, ale zdecydowana większość z nich nie znalazła drogi do kosza.- Ta skuteczność nas zawiodła. Nie trafiliśmy tyle "trójek", ile normalnie trafiamy - przyznał Kamil Łączyński. W tym elemencie na 36 oddanych prób powodzeniem zakończyło się zaledwie 12. - Problem w tym, że potrzebna nam była mniejsza liczba tych rzutów - zaznaczył rozgrywający.
Wsparcie rodziny bardzo pomaga Łączyńskiemu
W niedzielę dojdzie do rewanżowego meczu z Rottweilerami, tym razem na wyjeździe. Co muszą zrobić zawodnicy ekipy z Mazowsza, aby wywieźć z Kujaw korzystny rezultat? - Przegraliśmy, świat się nie kończy, jedziemy do Włocławka. Są to dwa wyrównane zespoły i myślę, że jesteśmy tam w stanie powalczyć. Musimy przeanalizować naszą grę, ale przede wszystkim być dokładniejsi w rozegraniu piłki - zakończył rozgrywający.