NBA: Thriller w Detroit

Aż dziesięć minut dłużej trwało spotkanie w Detroit, w którym Pistons podejmowali New York Knicks. Toronto Raptors rozegrali słabe spotkanie i wysoko przegrali na własnym parkiecie z Atlanta Hawks

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Jak burza po kiepskim okresie idą zawodnicy z Atlanty. Pokonując Raptors odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Kanadyjczycy stanowili tło dla dobrze grających gości. Toronto w zasadzie tylko raz zagroziło Jastrzębiom. Miało to miejsce w drugiej kwarcie, kiedy po akcji Leandro Barbosy prowadzili 38:36.

Szybko jednak zostali sprowadzeni na ziemię. Przyjezdni w ciągu następnych minut zdobyli jedenaście punktów tracąc zaledwie dwa. To najwyraźniej zupełnie podłamało podopiecznych Jay'a Triano, którzy zupełnie się poddali. Wykorzystali to po przerwie koszykarze Hawks. Seryjnie punktowali dzięki czemu ich przewaga przed ostatnią odsłoną wynosiła dwadzieścia oczek.

Bohaterem zwycięzców był Josh Smith, który zanotował triple - double. Na trzecie w karierze takie osiągnięcie złożyło się 12 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst. Smith skompletował triple - double na 4:30 przed zakończeniem spotkania. Wtedy obsłużył podaniem Joe Johnsona. Atlanta wyszła wówczas na najwyższe prowadzenie w meczu (92:69).

Raptors, których żegnały gwizdy przegrały po raz drugi z rzędu. W ich szeregach najlepszym strzelcem był DeMar DeRozan (13pkt). Po drugiej najwięcej punktów (17)zanotował Marvin Williams.

Toronto Raptors - Atlanta Hawks 78:96 (23:27, 23:25, 11:25, 21:19)

(Bargnani 14 (7zb), DeRozan 13 (6zb), Dorsey 9 (6zb), Kleiza 9 - Williams 17 (12zb), Horford 16 (8zb), Johnson 16)

Emocjonujące widowisko w The Palace of Auburn Hills stworzyli zawodnicy obydwu zespołów. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki.

Za każdym razem doprowadzali do nich koszykarze Tłoków, a dokładniej Tayshuan Prince, który spotkanie zakończył z dorobkiem 31 punktów. W ostatnich dodatkowych pięciu minutach od mocnego uderzenia rozpoczęła drużyna Mike'a D'Antoniego. Dwukrotnie z dystansu przymierzył Danilo Gallinari, a później poprawił w ten sam sposób Wilson Chandler i goście uciekli na 118:109. Pistons nie byli w stanie wrócić do gry i walki o zwycięstwo.

37 punktów i 15 zbiórek dla Knicks zdobył Amare Stoudemire.

Detroit Pistons - New York Knicks 116:125 2OT (25:28, 30:25, 23:22, 21:24, d. 10:10, 2d. 7:16)

(Prince 31 (8zb, 7as), Stuckey 29, Hamilton 17 (6as) - Stoudemire 37 (15zb, 7as), Felton 23 (11as, 5zb), Gallinari 20 (9zb), Chandler 20)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×