Przemysław Niemiec: Pierwszy sprawdzian w Argentynie
Moje odczucia z treningów są dobre i chciałbym potwierdzić je na wyścigu. Czekają mnie trzy etapy z metą pod górę - pisze na blogu Przemysław Niemiec przed wylotem na Tour de San Luis.
Łukasz Czechowski
Dzisiaj wylatuję do Argentyny na inaugurację sezonu. Z Mediolanu do Rzymu, następnie do Buenos Aires, a stamtąd do San Luis. Ostatnio startowałem w Tour de San Luis w 2010 roku i mam z Argentyny dobre wspomnienia, głównie ze względu na pogodę. Spodziewam się tam 35-40 st. Celsjusza, takie warunki mi odpowiadają. Moje odczucia z treningów są dobre i chciałbym potwierdzić je na wyścigu. Czekają mnie trzy etapy z metą pod górę, więc będzie gdzie sprawdzić nogę. Razem ze mną do Argentyny lecą Cattaneo, Modolo, Richeze, Pozzato i Pibernik, dla którego będzie to debiut w barwach Lampre-Merida. Wielu kolarzy traktuje Argentynę jako dobre przetarcie przed ważniejszymi startami w sezonie. Ja też się nie spalam i pamiętam o tym, że najwyższa forma powinna przyjść później. Wykonałem zimą dobrą pracę i mogę być spokojny o swoje przygotowanie do sezonu.
Źródło: przemyslawniemiec.blogspot.com