Jarosław Daschke po gali FEN 4: Mogłem liczyć na wsparcie rodziny i znajomych

Jarosław Daschke na gali Fight Exclusive Night 4 pokonał jednogłośną decyzją sędziów Łukasza Gawlika. Zawodnik GKS Champion Gdańsk przyznaje, że wsparcie bliskich było dla niego bardzo istotne.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
- Jestem mile zaskoczony. Federacja FEN bardzo prężnie się rozwija, walki odbyły się na wysokim poziomie. Przede wszystkim mogłem liczyć na wsparcie rodziny i znajomych, co mnie cieszy najbardziej. Każda wygrana jest dla mnie najcenniejsza, a każda walka jest dla mnie najważniejsza - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Daschke.
Podopieczny trenera Bogdana  Bliźniaka to czołowy polski kickboxer, który już w amatorskich startach pokonywał Łukasza Gawlika. Sam jednak twierdzi on, iż: - Łukasz jest bardzo dobrym zawodnikiem. Od początku walka przebiegała w szybkim i mocnym tempie. Wiedziałem, że jest on silny fizycznie i odporny, na co byłem przygotowany.
Jarosław Daschke w Sopocie dopisał kolejne zawodowe zwycięstwo Jarosław Daschke w Sopocie dopisał kolejne zawodowe zwycięstwo
Wydaje się, że wygrana gdańszczanina przyczyni się do jego kolejnych występów w federacji FEN. - Właścicielom federacji FEN walka się podobała, zapowiedzieli kolejny pojedynek z moim udziałem na konferencji prasowej. Ten fakt bardzo mnie cieszy - dodaje Jarosław Daschke.

Jacek Kreft po FEN 4: Skończyłem walkę w dobrym czasie i stylu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×