Kibice Stoczniowca starają się uratować gdański hokej. Wystosowali list do Pawła Adamowicza

Kibice Stoczniowca Gdańsk są bardzo zaniepokojeni sytuacją organizacyjno - finansową klubu. W związku z tym, wystosowali list do Prezydenta Miasta Gdańsk - Pawła Adamowicza, aby pomógł uratować hokej w nadmorskim mieście.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Treść listu do prezydenta Gdańska (pisownia oryginalna):

Szanowny Panie Prezydencie, ··Pozwalam sobie zabrać głos w imieniu sporej rzeszy kibiców hokeja na lodzie z Trójmiasta. Jestem kibicem Stoczniowca i fanem hokeja od prawie 25 lat, tak więc wydaje mi się, że mam prawo wypowiadać się w tym temacie i pozwolić sobie na korespondencje z Panem, którą również wysyłam do Trójmiejskiej prasy i portali internetowych związanych z hokejem.

Jak Pan się zapewne orientuje - sytuacja w Gdańskim hokeju i klubie Stoczniowiec jest dramatyczna - brakuje Śródków finansowych na prowadzenie pierwszej drużyny, Hala Olivia jest niezdatna do użytkowania, a Prezes Kostecki wyczerpał już chyba wszystkie swoje możliwości do sprawnego zarządzania klubem oraz miejską halą Olivia.

Zwracam się do Pana w imieniu sporej grupy osób, dla której dalsze funkcjonowanie klubu Stoczniowiec w takiej formie, jak to ma miejsce obecnie - jest karygodne i wykracza poza jakiekolwiek normy funkcjonowania klubu sportowego.

Jestem związany z hokejem amatorskim, który w Trójmieście stal się bardzo popularny poprzez inicjatywę osób, które założyły 5 lat temu Trójmiejską Amatorską Ligę Hokeja. Liga zrzesza bardzo wielu kibiców Stoczniowca, rodziców młodych hokeistów oraz ludzi, którzy swój wolny czas spędzają grając w tą bardzo dynamiczną dyscyplinę sportu. Jestem jednym z kibiców, którzy pamiętają jak Stoczniowiec był na skraju przepaści na początku lat 90-tych.

Wtedy do steru powołano aktualnego Prezesa Pana Marka Kosteckiego. Jego rola w odbudowie klubu była naprawdę duża. Pamiętam jak na Hali Olivia wyłączano prąd, lodowisko przypominało kałużę. Na szczęście udało się to wszystko odbudować przy pomocy ówczesnych władz Miasta Gdańska i powiązań Pana Kosteckiego z ówczesną Radą Miejską. Pod koniec lat 90-tych oraz na początku obecnego dziesięciolecia - Stoczniowiec przeżywał tłuste lata - pamiętne mecze z SMS Warszawa, na których Hala Olivia pękała w szwach, pierwszy medal w historii - pozostaną niezapomniane dla wielu tysięcy Gdańszczan. Niestety od tamtego czasu klub z roku na rok, pomimo ciągłych obietnic Prezesa o budowaniu klubu na miarę Mistrza Polski na podstawie własnych wychowanków zaczął staczać się na dno, aż osiągnął obecny stan krytyczny. W obecnej reprezentacji Polski gra najwięcej wychowanków Stoczniowca Gdańsk, z tym że tylko dwóch z nich gra dalej w Stoczniowcu i zapewne czekają na zakończenie obecnych umów z klubem, żeby odejść do normalnie funkcjonujących klubów w kraju czy za granicą. W tym roku karierę zakończył kapitan Stoczniowca - Bartłomiej Wróbel, powodem była sytuacja w klubie jak i polityka prowadzenia klubu przez Prezesa Marka Kosteckiego. Przed kilkoma laty odszedł z klubu jeden z najlepszych napastników w historii klubu - jego brat Adam Wróbel. Powód? Polityka Prezesa, który nakazał podpisywać zawodnikom "lojalki" podczas ówczesnego konfliktu z klubem kibica. Przez ostatnie 10 lat z klubu odeszli wszyscy wychowankowie, którzy prezentowali ponadprzeciętny poziom sportowy: Mariusz Justka, Adam Bagiński, Piotr Kosera, Filip Drzewiecki, Maciej Urbanowicz, Mikołaj Łopuski, Marian Csorich czy Jarosław Rzeszutko. Wielu innych zakończyło sportowe kariery z podobnych przyczyn co bracia Wróblowie.

Większość zawodników, którzy odeszli z klubu podaje za przyczynę zmiany barw klubowych ten sam powód - osoba i polityka prezesa Kosteckiego, który głosi od ponad 10 lat w każdej przedsezonowej wypowiedzi o "stawianiu na własnych wychowanków". Aktualnie kibice rozumieją to przesłanie w ten sposób, ze Pan prezes stawia na własnego wychowanka, syna - Artura Kosteckiego, który od kilku lat, pomimo dosyć średnich predyspozycji do gry w hokeja zajmuje zaszczytne miejsce w pierwszej - wyjściowej formacji Stoczniowca.

Sytuacja, w jakiej znalazł się Stoczniowiec, wymaga obecnie Pańskiej jasnej i zdecydowanej interwencji. Stoczniowiec jako Stowarzyszenie zarządzające miejską halą Olivia, powinno zostać poddane dokładnemu sprawdzeniu pod względem dalszej współpracy z miastem. Hala Olivia została poddana remontowi przed zeszłorocznymi Mistrzostwami Europy w Koszykówce  - wydano olbrzymie kwoty na remonty szatni, infrastruktury.

Niestety obecny remont dachu, który odbywa się bez odpowiedniego zabezpieczenia przed czynnikami atmosferycznymi spowodował kompletne zalanie wyremontowanych szatni oraz wszystkich pomieszczeń znajdujących się pod trybunami.

Młodzież ze szkoły podstawowej 35, zawodnicy Stoczniowca wszystkich grup wiekowych jak i amatorzy są narażeni na korzystanie z infrastruktury, która kompletnie nie nadaje się do normalnego użytku. Czy miasto Gdańsk stać na takie zarządzanie obiektem, który wpisał się w historie naszego kraju i miasta? W imieniu kibiców Stoczniowca i całej społeczności hokejowej zwracam się z ogromną prośbą o interwencje.

Niestety nasze dotychczasowe zabiegi, żeby coś zmienić spełzły na niczym. Podczas ostatnich wyborów do Zarządu klubu na sale nie wpuszczono kontrkandydata obecnego prezesa. Kandydatem był znany były zawodnik klubu, został zatrzymany podczas wejścia na salę obrad przez ochronę... Przez ostatnie lata wiele osób zostało pozbawionych możliwości bycia członkiem klubu- wśród takich osób są nawet trenerzy grup młodzieżowych.

Obecnie powstał pomysł żeby wyjść z inicjatywą i na członków klubu zgłosić kibiców, którzy mogliby wspomóc składkami klub. Jest to niestety niemożliwe gdyż... na 10 członków klubu przypada jeden delegat, który ma prawo zabierać glos w wyborach do Zarządu i klub nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem. Co ciekawe - wśród członków klubu i w Zarządzie nowo powołanej spółki Stoczniowiec SA jest znany dygnitarz SLD - były radny Władysław Kleczkowski, znany z "glosowania na dwie ręce" podczas obrad Rady Miasta. Pan Łęczkowski pełni funkcje prezesa sekcji Short Track - dyscypliny olimpijskiej, która pozwala na otrzymanie sporych środków z Urzędu Marszałkowskiego.
Młodzież ma bardzo "dobre" wzorce do naśladowania, a trenerów - wychowawców pozbawia się członkostwa w klubie.

Panie Prezydencie, zbliżają się wybory - ten list przeczyta wielu kibiców Stoczniowca, mamy nadzieje, ze dzięki temu nastąpi zmiana pewnego etapu w życiu Hali Olivia i klubu Stoczniowiec. Kibice hokeja czekają na Pański ruch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×