Pirelli zbadało przyczynę awarii opony w bolidzie Sebastiana Vettela

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Włoski dostawca po ostatnim wyścigu o Grand Prix Belgii rozpoczął śledztwo w celu ustalenia przyczyny nagłego rozerwania opony w bolidzie Ferrari prowadzonym przez Sebastiana Vettela.

W skutek wybuchu opony Sebastian Vettel stracił w Belgii niemal pewne miejsce na podium. Po zawodach Niemiec opisywał całą sytuację jako "nie do przyjęcia" przypominając, że do wypadku mogło dojść kilkaset metrów wcześniej, gdy znajdował się w najszybszej sekcji toru. [ad=rectangle]

Ferrari w rzeczywistości mocno ryzykowało strategią z jednym pit stopem, lecz włoski zespół tłumaczył, iż zalecenia Pirelli w sprawie użycia średniej mieszanki przewidywały, że ta wytrwa co najmniej 40 okrążeń. Vettel zmienił ogumienie na 14 z 43 okrążeń.

- Zakończyliśmy dochodzenie w sprawie opony Vettela. Szczegółowe wnioski zostaną przedstawione na Monzy - zapowiedział Paul Hembery z Pirelli.

Włoska firma jeszcze w Belgii dziwiła się taktyce Ferrari, które jako jedyny zespół wybrało strategię z jednym pit stopem. Pirelli było jednak pod lupą już od piątku, gdy w drugim treningu Nico Rosberg ratował się przed wypadkiem po tym jak doszło do przecięcia jednej z opon.

W trakcie Grand Prix Włoch kierowcy użyją miękkiej i pośredniej mieszanki Pirelli. Po ubiegłorocznej krytyce włoska firma wybrała bardziej agresywną strategię.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
tomlord
1.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez względu co ogłoszą, trochę to koślawe, że jakaś firma prowadzi dochodzenie we własnej sprawie. Można pomyśleć, że nie będzie im zależało na przyznaniu się do ewentualnego błędu. Takie śledz Czytaj całość