Sebastian Vettel nie składa broni i zapowiada walkę z Hamiltonem

Czterokrotny mistrz świata F1 Sebastian Vettel wierzy, że może zdobyć swój pierwszy tytuł w barwach Ferrari jeszcze w debiutanckim sezonie.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Sebastian Vettel odniósł na Węgrzech drugie zwycięstwo w bieżącym sezonie. Dzięki słabej postawie Lewisa Hamiltona, Niemiec zniwelował dystans dzielący obu zawodników w klasyfikacji generalnej MŚ z 59 do 42 punktów.
Były kierowca Red Bulla zapytany przez dziennikarzy, czy jego sukces na Węgrzech oznacza, że gra o tytuł rozpoczyna się na nowo od GP Belgii, odpowiedział: - Zawsze byliśmy w grze. Musimy pozostać realistami, bo zdajemy sobie sprawę jak wiele jeszcze pracy przed nami, ale nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć - powiedział.

- Najlepszym sposobem na osiągnięcie celu jest zachowanie spokoju i dawanie z siebie wszystkiego przy każdej okazji. Dopiero wtedy zobaczysz, dokąd zaprowadzi się taka postawa. Jestem pewien, że spróbujemy absolutnie wszystkiego, aby niemożliwe stało się możliwe - dodał Vettel.

Po zawodach na Hungaroringu Vettel ma swoim koncie równo dziesięć wyścigów w barwach Ferrari. Jego dotychczasowy dorobek to 2 zwycięstwa i 5 podiów. Niemiec może mówić o świetnym początku pamiętając, że rok temu Ferrari zdobyło w całym sezonie ledwie 2 podia.

- Myślę, że spośród wszystkich zespołów, to Ferrari wykonało największy krok naprzód - powiedział Vettel. - Wewnątrz zespołu jesteśmy zadowoleni z tego, co udało się osiągnąć na wszystkich polach, a jeżeli spojrzymy na bolid - a ja nie miałem okazji prowadzić ubiegłorocznego - to Kimi (Raikkonen) jest o wiele szczęśliwszy - dodał.

Sebastian Vettel lepszy od Senny, gorszy tylko od Schumachera

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×