GP Węgier: Sensacyjne zwycięstwo Vettela! Bez Mercedesa na podium!
Scenariuszu niedzielnego wyścigu o Grand Prix Węgier nie powstydził by się sam Alfred Hitchcock. Swoje drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Sebastian Vettel, a na podium zabrakło miejsca dla Mercedesa!
Za plecami Niemca rozpoczęło się prawdziwe piekło. Słaby start Hamiltona wykorzystał Nico Rosberg, który już w drugim zakręcie stracił pozycję na rzecz Kimiego Raikkonena. Fin pojechał zdecydowanie utrzymując wewnętrzną i nie dał się w kolejnym zakręcie napierającemu Niemcowi.
Chwilę później Rosberg musiał odpierać atak szarżującego Hamiltona. Brytyjczyk pojechał jednak bez głowy i wypadł poza tor spadając z czwartego na dziesiąte miejsce. Na kolejnych okrążeniach musiał więc odrabiać straty.
Od tego momentu rozpoczęła się pogoń mistrza świata za czołówką. Hamilton pędził jak szalony bijąc rekordy kolejnych sektorów i okrążeń. Gdy partner zespołowy ukazał się oczom Rosberga w jego lusterkach, nastąpił kolejny punkt przełomowy w wyścigu.
W bolidzie Nico Hulkenberga doszło do awarii przedniego skrzydła i kierowca z pełnym impetem uderzył w bandę. Zawodnik wyszedł bez szwanku czego nie można byłoby powiedzieć o jego bolidzie. Rozsypane na małe kawałki skrzydło doprowadziło do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa.
Ferrari nie zdążyło ułożyć planu na końcówkę wyścigu, kiedy o problemach z bolidem poinformował Raikkonen. Po wznowieniu wyścigu Fin szybko tracił kolejne pozycje, aby zrezygnować z walki po kolejnej wizycie w alei serwisowej. Zawiódł jeden z moto generatorów.
Ostatnie 20 okrążeń jako lider rozpoczął Sebastian Vettel. Za jego plecami czaił się już Nico Rosberg. O włączeniu się do walki z nimi marzył Hamilton. Z głową w chmurach Brytyjczyk zaatakował bezmyślnie Daniela Ricciardo. Efektem było uszkodzone skrzydło i kara przejazdu przez aleję serwisową. Mistrz musiał znów zaczynać od zera.
W tamtej chwili to Rosberg miał ogromne szanse, by zostać nowym liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Do roboty wziął się jednak Hamilton, który odrabiał szybko kolejne miejsca. Tymczasem na Rosberga czekał złośliwy los.
O czymś więcej niż trzeciej pozycji pomarzył Ricciardo, który bezpardonowo zaatakował Rosberga. Australijczyk przestrzelił zakręt i wracając na linię jazdy przebił oponę w bolidzie Mercedesa. Dla Rosberga był to koniec marzeń o zwycięstwie. Niemiec cudem dojechał do alei serwisowej, by zmienić oponę. Na mecie zameldował się jednak na odległej ósmej pozycji. Dwa oczka niżej od…Hamiltona. Obrońca tytułu od spadku na 13. miejsce odrobił aż 7 lokat!
Tytuł na Węgrzech ostatecznie trafił w ręce Sebastiana Vettela. Niemiec wygrał po raz pierwszy na Hungaroringu. Ostatnim kierowcą, który triumfował na Węgrzech w bolidzie Scuderii był Michael Schumacher, który dokonał tej sztuki w 2004 roku.
Podium uzupełnił duet kierowców Red Bulla. To szczególny moment dla Daniiła Kwiat, który po raz pierwszy w karierze znalazł się na podium w F1. 21-latek był blisko pobicia rekordu Vettela - wciąż najmłodszego kierowcy w historii, który stanął na podium. Rosjaninowi zabrakło do tego ledwie 19 dni.
Wyniki Grand Prix Węgier:| P | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
|---|---|---|---|
| 1 | Sebastian Vettel | Ferrari | |
| 2 | Daniil Kwiat | Red Bull | +15,7 |
| 3 | Daniel Ricciardo | Red Bull | +25,0 |
| 4 | Max Verstappen | Toro Rosso | +44,2 |
| 5 | Fernando Alonso | McLaren | +49,0 |
| 6 | Lewis Hamilton | Mercedes | +52,0 |
| 7 | Romain Grosjean | Lotus | +58,5 |
| 8 | Nico Rosberg | Mercedes | +58,8 |
| 9 | Jenson Button | McLaren | +67,0 |
| 10 | Marcus Ericsson | Sauber | +69,1 |
| 11 | Felipe Nasr | Sauber | +73,4 |
| 12 | Felipe Massa | Williams | +74,2 |
| 13 | Valtteri Bottas | Williams | +80,2 |
| 14 | Pastor Maldonado | Lotus | +85,1 |
| 15 | Roberto Merhi | Manor | +2 okr. |
| NIESKLASYFIKOWANI | |||
| - | Will Stevens | Manor | - |
| - | Carlos Sainz Jr. | Toro Rosso | - |
| - | Kimi Raikkonen | Ferrari | - |
| - | Sergio Perez | Force India | - |
| - | Nico Hulkenberg | Force India | - |
GP Węgier: Daniił Kwiat lepszy od Kubicy, Alonso i Hamiltona!
-
![]()
waldzior
Zgłoś komentarz
Gdyby ktoś mi dwa lata temu powiedział że będę niebawem trzymał kciuki za Sebusia to bym go posądził o nierówno pod sufitem . No ale wczoraj było totalnei odwrotnie :) Było tak jak Czytaj całość
sobie wymarzyłęm, podium WRESZCIE bez Merców, Nikuś za Lewisem, walka do końca :) Szkoda tylko Kimasa bo dublet by się przydał na mecie. Śmiać mi się chciało z Red Bulli bo hehe kazali Kwiatowi przepuscic Daniele a na mecie odwrotnie:) A co do Crashtora to szkoda słów :)
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
AVE STAL
Zgłoś komentarz
Najpiekniejszy wyscig sezonu jak do tej pory ....oby kolejne byly rownie emocjomujace .....stanowcze nie hegemonii Merca i czarnego.......
0
3
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
audia4
Zgłoś komentarz
Mercedes zakładając opony posrednie Rosbergowi pewnie myslał ze przy nizszej temperaturze bedzie mniejsza strata niz do opon miekkich.Gdyby nie samochod bezpieczenstwa Vettel zmiazdzyłby Czytaj całość
Mercedesa.Szkoda Raikkonena bo zapowiadało sie na dublet Ferrari.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Kike
Zgłoś komentarz
Wreszcie dobry wyścig.
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
pacman87manny
Zgłoś komentarz
Seba tworzy w Scuderi historie a jego team jest jak jedna wielka wloska rodzina a jak leca graty po wyscigu to ciary. Wyscig jakiego dawno nie widzial świat sportów motorowych. Grazie ragazzi, Czytaj całość
un grande risultato ...
3
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Krzysztof Lenc
Zgłoś komentarz
Mówili Rosbergowi że może walczyć o zwycięstwo.Ja się pytam jak?Sami to mu uniemożliwili nie zakładając miękkich opon.Hamilton na miękkich miał czasy o około sekundy lepsze od Czytaj całość
Rosberga na pośrednich.Więc logicznie myśląc i Rosberg na miekkich jechałby szybciej a napewno opon starczyło by mu do końca.
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
tomlord
Zgłoś komentarz
Bardzo ciekawy i zaskakujący wyścig. Wielu kierowców jechało bardzo dobrze, ale niektórzy z nich spadli na odległe pozycje lub odpadli z wyścigu niekoniecznie z własnej winny. Na duży Czytaj całość
minus Hamilton. Tyle błędów co on dzisiaj zaliczył, to niektórzy w całym sezonie nie uzbierają. Przegrał start (akurat tu winny może być bardziej bolid niż on), a potem wypadł na żwir. Później też jeszcze zwiedzał pobocze, a do tego liczne przypadki zablokowania hamulców i zderzenie z Ricciardo. Widać, że gdy coś nie idzie po jego myśli to się totalnie gubi. Jednak trochę honoru odrobił kilkoma dobrymi manewrami wyprzedzania.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Grish
Zgłoś komentarz
Niesamowite widowisko. Co się działo każdy widział, a ja się zgadzam z Vettelem, Julesowi by się ten wyścig na pewno spodobał...
6
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
J. Szymkowiak
Zgłoś komentarz
Nicuś załatwił sam siebie AHAHAHAHAHHAAHAHA
4
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
SnajperF1
Zgłoś komentarz
Mogli sobie darować oblewanie szampanem.
2
5
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
dastin
Zgłoś komentarz
Wyścig zdecydowanie można podzielić na dwa etapy do pojawiania się samochodu bezpieczeństwa i po nim początek zdecydowane prowadzenie ferrari i cała przewaga stracona po wypadku Czytaj całość
Hulkenberga stawka się zjechała i było wiele emocji Rosberg stracił szansę na zbliżenie się do Hamiltona
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
asia.vettel.99
Zgłoś komentarz
Tak tak tak!!!! Sebastian najlepszy na świecie!!!
4
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
nadwrażliwość zębów-RSKZ
Zgłoś komentarz
Gigantyczne emocje podczas tego Grand Prix, największe w tym sezonie. Emocje, które załatwił nam najpierw Mercedes fatalnym (drugi raz z rzędu!) startem, a potem safety car i dość Czytaj całość
rygorystyczne podejście sędziów do tematu kar. Sebastian Vettel udowodnił, że należy do ścisłej czołówki kierowców, zasłużone zwycięstwo. Ogromny pech za to dotknął Raikkonena, gdyby nie to, włoski zespół z pewnością zgarnąłby dublet. Red Bull trafił na tor, który odpowiada im specyfikacją, i wyciągnął ile się dało. Kwiat - kupa szczęścia, po safety carze znalazł się we w miarę spokojnym miejscu, i pierwsze podium w karierze. Na pewno ważny wynik dla McLarena. Mercedes sam sobie winien na starcie, Rosberg miał pecha z oponą, Hamilton totalnie się nie kontrolował. Williams - tragedia. Massa idiotyczny błąd już przed startem, potem totalny brak woli walki żeby to odrobić, do tego idiotyczna strategia zespołu. Bottas - pech podobny jak Rosberga. Ferrari dziś pokazało, jak należało rozegrać poprzedni wyścig. Dziś dowiedzieliśmy się, jak wiele zespół z Grove traci jeszcze do czerwonych, zwłaszcza w mentalności i strategii. Trzeba się chyba zacząć oglądać na Red Bulla i znowu cieszyć z trzeciego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Lotus niech przemyśli zamknięcie Maldonado gdzieś w piwnicy, a Force India - tę swoją nową specyfikację...
7
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (2)