Lewis Hamilton przegrał w Monako na własne życzenie?
Brytyjska prasa sugeruje, że to mistrz świata odpowiadał w głównej mierze za swoją porażkę w niedzielnym wyścigu na ulicach Monako. Zespół oczyszcza jednak zawodnika i zapowiada zmiany.
Według raportu, Mercedes poprosił swojego kierowcę o pozostanie na torze nim Hamilton interweniował przez radio: - Czy jesteście pewni, że to najlepsza decyzja? Opony kompletnie straciły temperaturę, a wszyscy pojadą teraz na opcjonalnych - miał przekazać zespołowi 30-latek.
Odpowiedź inżyniera była krótka: - Ok, przyjąłem. Box, box (zjedź do alei - dop. red.).
Do sprawy odniósł się rzecznik Mercedesa, który konsekwentnie broni kierowcy. - Lewis miał swój wkład, ale to my podjęliśmy decyzję i wykonaliśmy źle obliczenia.
Szef Mercedesa Toto Wolff zapowiedział już, że w przyszłości zespół nie będzie polegał wyłącznie na danych z komputera. - Jeśli w przyszłości dojdzie do podobnej sytuacji, to o podjęciu decyzji nie zdecydują suche dane, a logika i zdrowy rozsądek - upierał się Austriak.
Nico Rosberg rozgrzesza zespół za błąd: Straciliśmy tylko trzy punkty