Szefowie GP Włoch walczą o wyścig na Monzy

Ivan Capelli były kierowca Formuły 1, a obecne szef komitetu organizacyjnego włoskiego Grand Prix zapowiedział swoją obecność w Monako, aby walczyć o wyścig Formuły 1 na historycznym torze Monza.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Przyszłość Grand Prix Włoch po 2016 na słynnej pętli Autodromo Nazionale di Monza stoi wciąż pod wielkim znakiem zapytania. Szef F1, Bernie Ecclestone zapowiedział, że nie zgodzi się kontynuowanie umowy na obecnych "katastrofalnych" z handlowego punktu widzenia warunkach.

Odpowiadający za organizację wyścigu we Włoszech Ivan Capelli oznajmił, że w niedługim czasie uda się do Monako, aby ponownie negocjować warunki pozostania Monzy w kalendarzu F1 po sezonie 2016.

- Odwołanie Grand Prix Niemiec pokazało nam, że szklanka jest do połowy pełna, ale także w połowie pusta – powiedział Capelli. – W połowie pusta dlatego, że mamy w stawce Mercedesa, który jest mistrzem świata, Sebastiana Vettela w Ferrari, a jednak Niemiec nie ma na mapie Formuły 1.

- Możemy również mówić o szklance do połowy pełnej, ponieważ z powodu odwołania GP Niemiec część fanów, którzy wybierali się na te zawody zwróci się do nas i miejmy nadzieję, że uda nam się ponownie zapełnić trybuny – dodał.

Capelli podkreślił, że najważniejszym zadaniem będzie przekonanie Ecclestone’a, aby zmienił swoje zdanie na temat Monzy. 84-latek od pewnego czasu nie negocjuje z organizatorami GP Włoch.

Bernie Ecclestone dał upust złości w Malezji. "Chcę zmienić F1, ale nie mam zgody"

Czy tor Monza mimo problemów finansowych powinien zostać w kalendarzu F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×