Fernando Alonso zabrał głos po wypadku. "Chciałem być na testach"

Fernando Alonso po raz pierwszy od momentu wypadku na torze w Barcelonie potwierdził, że doznał żadnej kontuzji. Hiszpan chciał wrócić do bolidu w ten weekend, ale zrezygnował na prośbę lekarzy.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Fernando Alonso spędził trzy noce w lokalnym szpitalu w Barcelonie po wypadku do jakiego doszło w minioną niedzielę w ostatnim dniu testów. Hiszpan po uderzeniu w ścianę na chwilę stracił przytomność. Po przyjeździe do szpitala lekarze potwierdzili wstrząśnienie mózgu u kierowcy McLarena.

W środę Alonso wrócił do domu w Oviedo i zgodnie z zaleceniem lekarzy odpoczywa przed powrotem na tor. Jak sam przyznał gdyby nie rady personelu medycznego, to byłby gotowy wrócić do bolidu już w ten weekend.

- Jak widać ze mną wszystko w porządku - powiedział na krótki filmie opublikowanym na serwisie YouTube. - Chciałem być na testach w Barcelonie, ale zalecenie lekarzy było, aby odpocząć parę dni.

- Dlatego najbliższy weekend spędzam w domu, ale postaram się na bieżąco o wszystkim informować. Do zobaczenia wkrótce na torze i dzięki za wsparcie - dodał Alonso.

Za przyczynę wypadku Alonso uznaje się silny podmuch wiatru przez który kierowca McLarena miał stracić panowanie nad swoim bolidem. FIA wspólnie z McLarenem prowadzi dochodzenie w sprawie, aby wyciągnąć istotne wnioski w celu ewentualnej poprawy bezpieczeństwa w przyszłości.

McLaren czeka na decyzję lekarzy ws Alonso

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×