Mercedes przewiduje dramatyczny finał sezonu

Szefowie niemieckiej stajni nie mają wątpliwości, że walka o mistrzowski tytuł wśród kierowców sprowadzi się do ostatniego wyścigu w Abu Zabi, gdzie zwycięzca zgarnie aż 50 punktów.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Przed kolejną rundą F1 w Stanach Zjednoczonych kierowców Mercedesa dzieli aż 17 punktów. Będący na czele klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton nie może jednak spać spokojnie, gdyż w ostatnim z trzech pozostałych wyścigów, zwycięzca otrzyma aż 50 punktów - 14 więcej niż drugi na mecie.
Dyrektor techniczny Mercedesa, Paddy Lowe jest pewien, że kibice poznają mistrza dopiero na mecie w Abu Zabi. - Mamy w perspektywie dramatyczny finał sezonu zakończony wyścigiem z podwójną pulą punktów. Jest mało prawdopodobne, aby kwestia tytułu rozstrzygnęła się wcześniej - przyznał.

- Skupiamy się na tym, aby zapewnić naszym zawodnikom sprzęt, który pozwoli im walczyć na równych warunkach, by na końcu wygrał lepszy - dodał.

Szef motosportu w Mercedesie, Toto Wolff dodał: - Chcemy dać naszym zawodnikom najlepszą możliwą platformę do nieskrępowanej walki aż do mety w Abu Zabi.

Austriak skupił się jednak na weekendzie w Austin, który jego zdaniem jest coraz ważniejszym punktem na mapie F1. - Stany Zjednoczone są największym rynkiem konsumenckim na świecie i największym światowym rynkiem dla marki Mercedes-Benz. Dzięki zawodom w Austin widać, że USA odgrywa coraz większą rolę w naszym sporcie. Stany Zjednoczone posiadają szeroką rzeszę fanów Formuły 1. Tłum ludzi na dwóch pierwszych wyścigach w Austin był niesamowity. To dobry znak na przyszłość - oznajmił Wolff.

Alain Prost: Ostrzegałem przed Mercedesem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×