Odważna opinia olimpijczyka z Barcelony

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do interesującej walki w wadze piórkowej dojdzie w sobotę w Toruniu. Na gali Wojak Boxing Night Krzysztof Rogowski zmierzy się z faworyzowanym Piotrem Gudelem.

- Gudel nigdy nie dorówna Krzysztofowi osiągnięciami na zawodowym ringu, mimo że ma rekord ujemny - mówi trener i menedżer Krzysztofa Rogowskiego, Dariusz Snarski (Wschodzący Białystok Boxing Team). - Gudel może opowiadać o swoich atutach w walce z Rogowskim, ale on nigdy w przeciwieństwie do Krzyśka nie boksował w paszczy lwa. I nie wiem, czy kiedykolwiek dostanie szansę walki na antenie HBO, jak w przypadku "Rogusia" - powiedział olimpijczyk z Barcelony. [ad=rectangle] Jego podopieczny Krzysztof Rogowski nigdy nie boksował na igrzyskach olimpijskich, ale reprezentował Polskę na mistrzostwach Europy w 2006 roku w bułgarskim Płowdiw i rok później na mistrzostwach świata w Chicago.

- Rogowski ma ogromne doświadczenie amatorskie i zawodowe, nigdy nie bał się trudnych wyzwań. W Montrealu walcząc z Michaelem Gadboisem w hali Centre Bell został okradziony ze zwycięstwa. Jeden punktowy dał remis, ale pozostali widzieli wygraną rywala. Niedawno uciszył całą widownię w Manchesterze pokonując nadzieję Brytyjczyków Liama Hanrahama w trzeciej rundzie przez nokaut - dodał szkoleniowiec z Białegostoku.

Snarski bardzo dobrze zna Piotra Gudela z Konspol Boxing Promotion, bo to zawodnik ze stolicy Podlasia.

- Zabłysnął na Polsat Boxing Night w Krakowie pokonując Rafała Kaczora, lecz jego rywal przegrał na własne życzenie, bo dał się zaskoczyć w pierwszej rundzie. Dwa ostatnie starcia należały do Rafała Kaczora. Nawet gdyby pokonał Krzyśka Rogowskiego, w co nie wierzę, to i tak nie dorówna mu w osiągnięciach na profesjonalnym ringu, mimo że ma rekord ujemny 9-11 - mówi Snarski.

Krzysztof Rogowski jest wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski Seniorów w barwach PKB Poznań. W ubiegłej dekadzie praktycznie nie było turnieju, w którym nie walczyłby w finale, a przynajmniej w półfinale wagi muszej lub koguciej. Jest wychowankiem Sokoła Piła, w którego barwach sięgnął w 1997 roku po złoto MP juniorów młodszych, a dwa lata później po tytuł wśród juniorów. Walczył wtedy w wagach 45-50 kg.

Głównym wydarzeniem sobotniej gali w Toruniu będzie walka Krzysztofa Głowackiego z "Albańskim Tysonem" Nurim Seferim w półfinale eliminatora WBO w wadze junior ciężkiej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)