Zbigniew Raubo: Nie zamierzam chwalić po porażce, ale to wszystko dobrze rokuje
- Jestem zadowolony po sparingu na Ukrainie, ale do zachwytu jeszcze daleko - mówi trener Rafako Hussars Poland Zbigniew Raubo. Mimo porażki 5:6 z Ukraine Otomans, jego zespół był chwalony w Łucku.
Swoje walki w Łucku wygrali Dawid Jagodziński -49 kg, Marek Pietruczuk -56 kg, Dawid Michelus -60 kg, Mateusz Tryc -81 kg i Mistrz Unii Europejskiej Igor Jakubowski -91 kg.
- Daleki jestem od chwalenia po przegranych, ale ci, którzy ponieśli porażki też mieli niezłe momenty w pojedynkach. Bardzo chciałem tego meczu z tak znakomitym rywalem, bo to lepszy sprawdzian niż wygrane spotkanie 10:0 z jakimś słabeuszem. Czas na wygrane przyjdzie, ale w lidze WSB. Martwi mnie kontuzja Damiana Kiwiora, bowiem już za 4 tygodnie start World Series of Boxing i mecz w Portoryko - dodał główny trener Husarii i reprezentacji.
Trenerzy Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki nie zamierzają stosować taryfy ulgowej. Zaraz po powrocie do Warszawy, bokserzy wrócili na salę treningową do zajęć i sparingów. - Trenujemy na Torwarze do wieczora 23 grudnia, a nasi zawodnicy mają wolne tylko w Wigilię i w Boże Narodzenie. Spotykamy się ponownie 27 grudnia. Nie ma mowy aby ktoś pojawił się dopiero w Nowym Roku. Od połowy stycznia czeka 14 trudnych meczów grupowych w WSB - mówi pierwszy szkoleniowiec.