Tomasz Adamek postanowił powiesić rękawice na kołku

Tomasz Adamek oficjalnie postanowił zakończyć karierę. Najbardziej utytułowany polski pięściarz ostatecznie oznajmił, że nie zamierza już wracać na ring.

Konrad Kaźmierczak
Konrad Kaźmierczak
Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej w rozmowie z Mateuszem Borkiem potwierdził, że zawiesił rękawice na kołku, a jego listopadowa walka z Arturem Szpilką była jego ostatnim występem w zawodowej karierze. - Nie ma już we mnie żaru, a ciało nie chce już słuchać głowy. Dziękuje kibicom za wszystkie lata. Kiedyś przyjadę się pożegnać. Życzę wszystkim polskim pięściarzom sukcesów. Ja zajmę się czymś innym - powiedział "Góral", który 1 grudnia skończył 38 lat. Według pochodzącego z Gilowic pięściarza, nie jest to optymalny wiek do uprawiania boksu na najwyższym poziomie.
- Duży sport kocha młodość. Ze starego Adamka zostało już niewiele. Mój organizm wyczerpało zbijanie wagi przez wiele lat. Swoje zrobiłem, miałem piękny czas. Nie ma co żałować. Mógłbym się oszukiwać i bić się z bumami, albo dostawać w łeb za dobra kasę, ale to mnie nie interesuje. Mam co robić - dodał utytułowany polski bokser.

O swoim ostatnim przeciwniku na gali Polsat Boxing Night - Arturowi Szpilce Adamek wypowiedział się z szacunkiem i życzył mu powodzenia w dalszej karierze. - Artur boksował mądrze. Będę się przyglądał jego karierze. Sam jestem ciekaw, ile osiągnie - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×