Fury o Kliczce: Kura znosząca złote jaja
Uwaga kibiców boksu zawodowego na Wyspach od kilku dni skupiona jest wokół Tysona Fury'ego i Derecka Chisory. Wysoka stawka sobotniego spotkania sprawia, że emocje rosną z każdym dniem.
- On jest kurą, która znosi złote jaja. Ludzie, którzy prowadzą jego karierę, patrzą na wszystko od strony biznesowej. Gdyby wyszedł ze mną ze mną do ringu zabiliby kurę znoszącą złote jaja. Oni tego nie chcą zrobić – dodał niepokonany pięściarz.
W czwartek odbyła się ostatnia konferencja prasowa promująca galę, która odbędzie się w Londynie w hali Excel Arena. Obaj bohaterowie walki wieczoru już raz spotkali się ze sobą. W 2011 roku dwunastorundowy pojedynek na punkty wygrał Fury. O swoim przeciwniku wypowiada się jednak z respektem. - Dereck zasługuje na szacunek w ringu. On stoczył mnóstwo walk z rywalami ze światowej czołówki, więc to będzie trudna noc – przyznał 26-letni Anglik.
Z kolei "Del Boy" emanował pewnością siebie. Stanowczo twierdzi, że tym razem to jego o cztery lata młodszy przeciwnik zanotuje porażkę. Kontrowersyjny bokser przekonywał, że wyciągnął wnioski z pierwszego pojedynku i od tamtej pory stał się o wiele dojrzalszym zawodnikiem.
- Jestem w naprawdę dobrej formie. Chcę otrzymać kolejną szansę walki o mistrzostwo świata i nie zamierzam nikomu pozwolić stanąć na mojej drodze. Wiem, co Tyson potrafi w ringu, dowiedziałem się tego w naszej ostatniej walce. Zamierzam stoczyć najłatwiejszą walkę, ponieważ wiem, czego mogę się po nim spodziewać – tłumaczył Chisora.